„Darmowe piwo dla wszystkich? Proszę bardzo. Jeden przepiękny zachód słońca to za mało? My wam damy dwa!” – tak mniej więcej brzmią postulaty Węgierskiej Partii Psa o Dwóch Ogonach. A to tylko kilka z nich. Partia przez lata proponowała także zmniejszenie poziomu grawitacji, zalanie części dróg Budapesztu Dunajem, aby upodobnić ją do Wenecji, oraz wzniesienie sztucznej góry pośrodku Niziny Węgierskiej, co by urozmaicić krajobraz.
Służba zdrowia i granice państwa
Dwuogoniasty pies znalazł też rozwiązanie jednego z głównych węgierskich problemów, służby zdrowia, i postulował za powszechnym zakazem chorób. Kwestie historyczne także nie są mu straszne. Madziarze kochają wizję Wielkich Węgier, tych sprzed traktatu w Trianon, wręcz kultywując rysy granic sprzed 1920 roku. Pies więc proponuje – zmniejszmy terytorium i wytnijmy w kraju granice według tego szablonu.
Pies rośnie w sondażach
Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez węgierski Instytut Republikon, prześmiewcza partia ma się coraz lepiej. Podczas zeszłorocznych wyborów udało jej się zdobyć 3,3 proc. głosów, co było wystarczającym do uzyskania finansowania z budżetu. Teraz ten wynik się jeszcze poprawił i wyniósł 5 proc. wśród aktywnych wyborców, a 4 proc. w badaniu ogólnym.
W przeliczeniu na ogony psa daje to kolejno 2 i pół oraz 2 proc. Choć instytut informuje, że realny wynik partii jest zawsze niższy od tego sondażowego to poparcie od roku systematycznie rośnie. Do rządzącej koalicji wśród aktywnych wyborców brakuje jej na ten moment 43 punkty proc.
Historia Dwuogoniastego Psa
Węgierska Partia Psa o Dwóch Ogonach powstała jako stowarzyszenie w 2006 roku, a jej inicjatorem był grafik i streetwearowiec Gergely Kovács. W partię polityczną z prawdziwego zdarzenia przekształciła się w 2014 roku, a do wyborów wystartowała po raz pierwszy cztery lata później. Do tej pory nie udało się jej jednak przekroczyć progu przy którymkolwiek ze startów, a najlepszy wynik odnotowała rok temu.
Czytaj też:
„Chyba p**********m głupotę”. Wielka wpadka na antenie TVN24Czytaj też:
Europa pije i pali coraz mniej, Polska coraz więcej. Prof. Zatoński: To jedna z przyczyn 300 tys. nadmiarowych zgonów w 3 lata