W ten weekend, tj. w dniach 19-21 maja, w Hiroszimie odbędzie szczyt G7, czyli spotkanie przywódców siedmiu czołowych gospodarek świata: Stanów Zjednoczonych, Japonii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Kanady.
Zamieszanie wokół obecności Zełenskiego w Japonii
Najważniejszymi tematami szczytu będzie kwestia wzmocnienia sankcji przeciwko Rosji oraz relacji z Chinami, w tym zapobiegania szantażowi ekonomicznemu ze strony władz w Pekinie.
W ostatnich godzinach pojawiła się informacja, że w spotkaniu weźmie osobiście udział także Wołodymyr Zełenski. To pokłosie komentarza, którego udzielił w piątkowy poranek Ołeksij Daniłow, sekretarz Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
– Nasz prezydent będzie tam, gdzie powinien być (...) Będą tam rozstrzygane bardzo ważne sprawy i dlatego fizyczna obecność naszego prezydenta jest absolutnie konieczna, by bronić naszych interesów – oświadczył.
Zełenski weźmie udział w szczycie G7 w formule online
Z ustaleń agencji Reutera wynikało, że Zełenski ma być już w drodze do miasta Dżubba w Arabii Saudyjskiej, gdzie miał wziąć udział w spotkaniu państw Ligi Arabskiej. Stamtąd miał udać się do Hiroszimy na pokładzie francuskiego samolotu rządowego.
W rzeczywistości, Zełenski będzie uczestniczył w szczycie G7, ale za pośrednictwem łącza internetowego. „Prezydent Ukrainy weźmie udział w spotkaniu przywódców G7 w Japonii w formule online” – napisano w oświadczeniu wydanym tuż przed południem przez RBNiO.
Pierwsza wizyta prezydenta Ukrainy w Arabii Saudyjskiej
Doniesienia agencji Reutera ws. podróży na Półwysep Arabski okazały się prawdziwe. Samolot Zełenskiego wylądował w mieście Dżubba wczesnym popołudniem. To pierwszy raz w historii, gdy przywódca Ukrainy przybył do Arabii Saudyjskiej.
Jak podkreśla portal Al Arabiya, obecność Zełenskiego na szczycie Ligii Arabskiej jest „wynikiem wysiłków Arabii Saudyjskiej zmierzających do rozwiązania rosyjsko-ukraińskiego kryzysu”.
Zełenski ma również odbyć rozmowę w cztery oczy z następcą tronu księciem Mohammedem bin Salmanem. To o tyle istotne, że dotychczas władze w Rijadzie odnosiły się do agresji Rosji na Ukrainę w dość powściągliwy sposób.
Czytaj też:
Historyczne spotkanie prezydenta Ukrainy z papieżem. Nietypowy prezent i prośba do FranciszkaCzytaj też:
Nowy pakiet sankcji. Rishi Sunak: Rosja zapłaci cenę