Przypomnijmy: w ubiegły weekend, tj. w dniach 19-21 maja, w Hiroszimie w Japonii odbył się szczyt G7, czyli spotkanie przywódców siedmiu czołowych gospodarek świata: Stanów Zjednoczonych, Japonii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Kanady.
Panstwa G7 zaostrzyły sankcje przeciwko Rosji
Zgodnie z zapowiedziami, kluczowym elementem szczytu było wspólne wzmocnienie sankcji przeciwko Rosji. Przywódcy podjęli decyzję, że rozszerzają ograniczenia eksportowe na wszelkie towary, które mogą zostać wykorzystane przez Rosję do celów wojskowych i tym samym do napaści na Ukrainę.
Chodzi o urządzenia przemysłowe, narzędzia i technologie. Zapowiedziano także restrykcje dotyczące importu rosyjskich surowców energetycznych i metali. Ponadto, prezydent USA Joe Biden oświadczył, że jego kraj będzie wspierał szkolenia ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16.
Prezydent Brazylii: Ukraina się nie pojawiła
Na szczycie pojawili się także przywódcy krajów spoza G7, m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva.
Wcześniej zaplanowano, że obaj przywódcy spotkają się w Hiroszimie. Do spotkania jednak nie doszło, a prezydent Brazylii nie ukrywał, która ze stron nie zjawiła się w umówionym miejscu i czasie.
– Czekaliśmy i otrzymaliśmy informacje, że się spóźnią. W międzyczasie przyjąłem na spotkanie prezydenta Wietnamu. Kiedy to spotkanie się skończyło, Ukraina się nie pojawiła. Zełenski na pewno miał inne spotkanie (...) Jest dorosły i wie, co robi – skomentował Luiz Inácio Lula da Silva.
Zełenski: Wszyscy mają swoje grafiki
Zełenski odniósł się do tego jeszcze w trakcie konferencji prasowej, która odbyła się pod koniec jego pobytu w Hiroszimie.
– Spotkałem się z prawie wszystkimi przywódcami. Wszyscy mają swoje grafiki spotkań, dlatego nie mogliśmy spotkać się z prezydentem Brazylii – skwitował prezydent Ukrainy.
Jeden z dziennikarzy dopytał, czy Zełenski jest rozczarowany, że nie udało mu się spotkać z jego brazylijskim odpowiednikiem. – Myślę, że to go rozczarowało – odpowiedział z uśmiechem Zełenski, co wywołało rozbawienie wśród dziennikarzy.
Kontrowersje wokół prezydenta Brazylii
Wyjaśnijmy, że prezydent Brazylii ma na swoim koncie wiele wypowiedzi na temat rosyjskiej inwazji, które wywołały oburzenie nie tylko nad Dnieprem.
Na przykład w maju ubiegłego roku stwierdził, że „Zełenski jest tak samo winny za wojnę jak Putin”. Innym razem zaproponował, aby Ukraina zrzekła się na rzecz Rosji okupowanego od 2014 r. Półwyspu Krymskiego.
– Prezydent Rosji Władimir Putin nie może zdobyć terytorium Ukrainy. Być może możemy porozmawiać o Krymie. Zełenski też nie może dostać wszystkiego czego chce (...) Świat potrzebuje pokoju (...) musimy znaleźć rozwiązanie – powiedział w kwietniu tego roku Luiz Inácio Lula da Silva.
Dopiero w ostatnich tygodniach przywódca Brazylii zmienił zdanie i potępił naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy.
Czytaj też:
Sugerował Ukrainie zrzeczenie się Krymu. Prezydent Brazylii dostał odpowiedźCzytaj też:
Ławrow przyleciał do Brazylii. Nie takiego przyjęcia się spodziewał