Na samotnego, 4-miesięcznego niedźwiadka natrafiono w górach Hasmas w środkowej części Rumunii. Znaleźli go ratownicy, którzy w tamtym rejonie ćwiczyli przeprowadzanie operacji wysokogórskich. Małego misia zauważono na drzewie w jednym z wąwozów.
O nietypowej sytuacji poinformował jeden z ratowników na Facebooku. Pisał o tym, że był to już kolejny taki przypadek. Młode zwierzę zostało zabrane i dostarczone do odpowiedniego ośrodka Krajowej Agencji Chronionych Obszarów Przyrody Rumunii.
Młody niedźwiedź porzucony przez matkę. „Był osłabiony”
Władze agencji poleciły ratownikom przekazanie misia do ośrodka w mieście Targu Mures. Jeszcze w poniedziałek 22 maja przeszedł on niezbędne badania weterynaryjne. Według relacji ratowników niedźwiadek był osłabiony i pozostawiony przez matkę prawdopodobnie na całą noc.
Jak podkreślali pracownicy rumuńskich służb, do podobnych sytuacji dochodzi niezwykle rzadko, gdyż niedźwiedzice opiekują się swoimi młodymi wyjątkowo sumiennie. W komunikacie na Facebooku zespół ratowników Vlahita oznajmił, że miejsce pobytu i stan zdrowia matki niedźwiadka nie jest znany.
Jak postępować na terytorium zajmowanym przez niedźwiedzie?
Przypomnijmy kilka zasad, które Tatrzański Park Narodowy podpowiada w przypadkach spotkań z niedźwiedziami:
- Pamiętam, że tylko chwilowo przebywam w terenie, gdzie niedźwiedzie żyją stale, dlatego zachowuję ciszę i nie poruszam się poza wyznaczonymi szlakami.
- W przypadku spotkania niedźwiedzia zachowuję spokój i wolno odchodzę.
-
W żadnym wypadku nie zbliżam się do niedźwiedzia.
Dodatkowo należy pamiętać, aby nie pozostawiać na szlakach żadnych śmieci, a także nie mieć przy sobie produktów spożywczych, które mogłyby zainteresować zwierzęta.
Czytaj też:
Mały, biały łoś. Niezwykłe zwierzę zaobserwowane w okolicy SochaczewaCzytaj też:
Tutejszym lasem zachwycił się sam król Karol III. Poznaj Białowieżę i jej okolice