Przypomnijmy: 8 lutego sąd obwodowy w Grodnie nieprawomocnie skazał dziennikarza Andrzeja Poczobuta na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Proces Poczobuta był czysto polityczny
Poczobut jest naszym rodakiem, który był członkiem zarządu Związku Polaków na Białorusi. I to właśnie ten fakt ściągnął na Poczobuta represje ze strony reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Oskarżenia wobec dziennikarza miały absurdalny charakter. Jednym z nich było „podejmowanie działań na rzecz rehabilitacji nazizmu”. Eksperci nie mieli cienia wątpliwości, że proces był czysto polityczny.
„Nie mam żadnym złudzeń co do wyniku procesu, spokojnie przyjmę wyrok i ze spokojem pójdę do łagru. Cóż, taki jest mój los” – napisał Poczobut pod koniec sierpnia w liście z więzienia, w którym dziękował za „pamięć i troskę o jego los”.
Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok na Poczobuta
W piątek, 26 maja, Sad Najwyższy Białorusi poinformował, że odrzucił apelację Poczobuta. W praktyce oznacza to, że lutowy wyrok uprawomocnił się, a Poczobut lada dzień zostanie przeniesiony do kolonii karnej.
Obecnie przebywa w areszcie, dokąd trafił już w marcu 2021 r. Warto dodać, że rozprawa apelacyjna – podobnie jak rozprawa przed sądem I instancji – odbywała się za zamkniętymi drzwiami.
Kamiński: Sankcje na kilkuset przedstawicieli reżimu Łukaszenki
Na rozstrzygnięcie zareagował szef MSWiA Mariusz Kamiński. Zapowiedział, że polityczne represje wobec naszego rodaka nie pozostaną bez odpowiedzi.
„W związku z podtrzymaniem drakońskiego wyroku ws. Andrzeja Poczobuta, w poniedziałek ogłoszę decyzję o wpisaniu na listę sankcyjną kilkuset przedstawicieli reżimu Łukaszenki odpowiedzialnych za represje polityczne, w tym za represje wobec Polaków mieszkających na Białorusi” – zapowiedział na Twitterze minister Kamiński.
Czytaj też:
Broń jądrowa na Białorusi realnym zagrożeniem? Antoni Macierewicz zabrał głosCzytaj też:
MSWiA chce zamknięcia granicy dla ciężarówek z Rosji i Białorusi. Projekt trafił do Rady Ministrów