Wstrząsające ustalenia ws. akcji antyterrorystycznej w Izraelu. Zginął przypadkowy 14-latek

Wstrząsające ustalenia ws. akcji antyterrorystycznej w Izraelu. Zginął przypadkowy 14-latek

Miasto Dżanin na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zdjęcie ilustracyjne
Miasto Dżanin na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikipedia / Qasrawi 2000
The Washington Post przeprowadził śledztwo ws. akcji antyterrorystycznej izraelskich służb, która miała miejsce w marcu na Zachodnim Brzegu Jordanu. W jej wyniku śmierć poniósł także przypadkowy nastolatek.

16 marca izraelskie siły bezpieczeństwa przeprowadziły akcję antyterrorystyczną w palestyńskiej miejscowości Dżanin na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Islamski Dżihad i Brygada Al-Kassam

Celem akcji, którą przeprowadziło czterech nieumundurowanych funkcjonariuszy, było zlikwidowanie dwóch palestyńskich bojowników. Jeden z nich był członkiem grupy Islamski Dżihad, a drugi Brygady Al-Kassam, czyli zbrojnego skrzydła Hamasu.

Jak tłumaczą władze w Tel Awiwie, tego typu działania są konieczne w celu do rozbijania siatek terrorystycznych, które zagrażają życiu izraelskich obywateli. Jednak zdaniem władz Palestyny należy to traktować jako zbrodnie wojenne.

Śmierć przypadkowego nastolatka. „Był wyjątkowo miły”

Akcja w Dżanin została przeprowadzona w biały dzień na zatłoczonej ulicy. Gdy wspomniani bojownicy znaleźli się w odpowiednim miejscu, funkcjonariusze wyskoczyli z zaparkowanego samochodu i otworzyli ogień, w tym z broni maszynowej.

Obaj bojownicy zginęli. Niestety, jedna z kul dosięgła również całkowicie przypadkową osobę – 14-letniego Omara, który przejeżdżał ulicą na rowerze. Kula trafiła nastolatka w plecy. Zmarł w czasie transportowania go do szpitala.

„Był najstarszym z trojga dzieci w rodzinie i jedynym chłopcem. Jak wspominała jego matka, Omar był wyjątkowo miły (...) Uwielbiał żartować i w wolne dni chodził popływać lub wędrować” – relacjonuje amerykański dziennik The Washington Post.

„Obecność tak wielu cywilów”

Jak wynika z dziennikarskiego śledztwa The Washington Post, w pobliżu miejsca strzelaniny przebywało aż kilkunastu cywilów. To wnioski z analizy nagrań z kamer monitoringu, które zostały dostarczone redakcji z Dżanin.

„Nalot (...) wydawał się naruszać międzynarodowy zakaz pozasądowych zabójstw. Tak powiedzieli eksperci, z którymi konsultował się The Washington Post. Argumentowali, że bezprawność została spotęgowana przez fakt, że bojownicy nie stanowili bezpośredniego zagrożenia, w połączeniu z obecnością tak wielu cywilów” – czytamy w komentarzu amerykańskiego dziennika.

Czytaj też:
Oto nowy Osama bin Laden. „Dżihadyści będą chcieli otworzyć nowy front”
Czytaj też:
Pisała o „centrach tortur” i ataku na Dubrowkę. Znaną dziennikarkę zamordowano w dniu urodzin Putina

Źródło: The Washington Post