W niedzielę 28 maja w Turcji została przeprowadzona druga tura wyborów prezydenckich. Głosowanie zakończyło się o godz. 16:00 czasu polskiego. Wtedy zamknięto ponad 190 tys. lokali wyborczych. Udział w wyborach mogło wziąć ponad 64 mln uprawnionych do tego obywateli Turcji. Druga tura wyborów była konieczna, ponieważ w pierwszej żaden z kandydatów – ani urzędujący prezydent Recep Tayyip Erdogan, ani kandydat opozycji Kemal Kilicdaroglu – nie przekroczył progu 50 proc. poparcia.
Złośliwy komentarz Erdogana do politycznego rywala. „Pa Kemal, pa, pa!”
Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników wyborów Recep Tayyip Erdogan przemówił w Stambule, zwracając się do swoich zwolenników. Polityk podziękował im za „powierzenie odpowiedzialności rządzenia przez następne pięć lat”. – Jeśli Bóg pozwoli, będę godny waszego zaufania, tak jak byłem przez ostatnie 21 lat – powiedział polityk, podkreślając swoje wieloletnie doświadczenie.
– Turcja jest dzisiaj jedynym zwycięzcą – stwierdził Recep Tayyip Erdogan, zapewniając, że jego wygrana w wyborach, a co za tym idzie, możliwość sprawowania funkcji prezydenta przez kolejną kadencję, będzie miała dobry wpływ na rozwój kraju i poziom życia wszystkich obywateli. W czasie swojego wystąpienia prezydent Turcji wspomniał również o politycznym rywalu – Kemalu Kilicdaroglu, który stoi na czele opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP). – Pa Kemal, pa, pa! – powiedział krótko Erdogan.
Wybory prezydenckie w Turcji. Szokujące sceny i wyniki
Wybory prezydenckie w Turcji określane były mianem najpoważniejszego sprawdzianu dla trwających od dwóch dekad rządów Erdogana – najpierw miał wpływ na władzę jako premier, a następnie prezydent. Eksperci, którzy próbowali przewidzieć rozstrzygnięcie, podkreślali, że obecny prezydent traci poparcie przez wysoką inflację, która w kwietniu przekroczyła 40 proc. Społeczeństwo miało również negatywnie oceniać reakcję państwa na skutki potężnego trzęsienia ziemi, które dotknęło Turcję na początku lutego.
Co ciekawe, agencja Reutera poinformowała o niecodziennym zdarzeniu, do którego doszło przed jednym z lokali wyborczych. Po oddaniu głosu Recep Tayyip Erdogan rozdawał pieniądze swoim zwolennikom, co uchwycono na nagraniu.
Przed godz. 22:00 czasu polskiego Komisja Wyborcza w Turcji poinformowała, że wyścig o prezydenturę wygrał Erdogan. Taki komunikat został wydany mimo tego, że nie zostały zliczone wszystkie głosy, ale przewaga urzędującego prezydenta nad jego rywalem jest na tyle duża, że nie będzie on w stanie zniwelować straty. Po przeliczeniu niemal wszystkich głosów (99,43 proc.) Erdogan zdobył 52,14 proc., a Kilicdaroglu 47,86 proc. Oficjalny wynik wyborów może zostać ogłoszony nawet za kilka dni.
Putin wysłał do Erdogana list: Drogi przyjacielu
Do Erdogana zaczynają spływać gratulacje od polityków. List do prezydenta Turcji wysłał Władimir Putin. Zaczyna się od słów: „Drogi przyjacielu”. „Zwycięstwo w wyborach było naturalnym wynikiem pana bezinteresownej pracy jako lidera Republiki Turcji, wyraźnym dowodem poparcia narodu tureckiego dla pana wysiłków na rzecz wzmocnienia suwerenności kraju i prowadzenia niezależnej polityki zagranicznej” – napisał prezydent Rosji.
Władimir Putin podkreślił, że Rosja docenia osobisty wkład Erdogana w umacnianie przyjaznych stosunków między krajami. Wyraził nadzieję na ich umacnianie, a na zakończenie listu życzył sukcesów.
Czytaj też:
1150 pokoi, okna za 600 milionów i pozłacane szklanki. Oto pałac Erdogana. „Niech go zburzą, jeśli chcą”Czytaj też:
Erdoğan zaszokował słowami o Putinie. „Specjalne relacje”