Ramzan Kadyrow zaniepokojony sytuacją przy granicy z Rosją. „Czekamy na rozkaz”

Ramzan Kadyrow zaniepokojony sytuacją przy granicy z Rosją. „Czekamy na rozkaz”

Władimir Putin i Ramzan Kadyrow
Władimir Putin i Ramzan Kadyrow Źródło: kremlin.ru
Ramzan Kadyrow zasugerował, że jednostki czeczeńskie mogą poradzić sobie z antyputinowskimi oddziałami w obwodzie biełgorodzkim. „To byłoby dobre rozwiązanie” – przekonywał przywódca Czeczenii.

Ramzan Kadyrow podkreślił w mediach społecznościowych, że obserwuje sytuację w obwodzie biełgorodzkim i jest „zaniepokojony”. „Naczelny wódz ( – red.) oczywiście wie lepiej, ale chciałbym przypomnieć, że terroryści, którzy zaatakowali region, mogli zostać pokonani przez jednostki czeczeńskie. Mówię to nie bez powodu i zaraz to wyjaśnię” – zaczął na wstępie przywódca Czeczenii.

Szef władz Republiki Czeczeńskiej zaznaczył, że „wyeliminowanie bandytów na terytorium Rosji bez wyrządzania szkód ludności cywilnej i infrastrukturze wymaga specjalnej wiedzy i szkolenia”. Kadyrow wyjaśniał, że „potrzebne jest także doświadczenie antyterrorystyczne, a czeczeńscy bojownicy oczyszczali już republikę z powstańców w obszarach leśnych i miejskich oraz wyzwalali prawie 40 wiosek w tzw. Donieckiej Republice Ludowej, w tym Mariupol”.

Ramzan Kadyrow o sytuacji w obwodzie biełgorodzkim. „Władimir Putin oczywiście wie lepiej”

„Łączna liczba czeczeńskich bojowników w batalionach i pułkach struktur bezpieczeństwa i wojskowych przekracza 70 tysięcy. To trzy armie. Wszystkie jednostki zostały przeszkolone przez rosyjski Uniwersytet Sił Specjalnych (Specnaz – red.). Są wyposażone w najnowszą technologię, niezawodną broń i gotowe do wykonania każdego rozkazu naczelnego wodza w celu ochrony państwa i obywateli. To byłoby dobre rozwiązanie, jesteśmy gotowi i czekami na rozkaz” – zakończył Kadyrow.

Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz legion „Wolność Rosji” od kilkunastu dni informują o swoich działaniach prowadzonych w obwodzie graniczącym z Ukrainą. 4 czerwca poinformowano o walkach, które miały miejsce w okolicy miejscowości Nowaja Tawołżanka, co potwierdził gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow. Gładkow prowadził negocjacje ws. wymiany jeńców, ale ostatecznie odmówił spotkania, bo nie wierzył, że przeżyli.

Czytaj też:
Polski Korpus Ochotniczy walczy w Rosji? Kategoryczne stanowisko z rządu
Czytaj też:
Antyputinowskie oddziały budzą strach w Moskwie. Do przygranicznego obwodu wysłano siły specjalne