Specjalna parada wojskowa Trooping the Colour ma na celu uświetnienie obchodów urodzin brytyjskiego monarchy. Bez względu na faktyczną datę urodzenia aktualnego króla (lub królowej) od XVII wieku istnieje tradycja świętowania tego wyjątkowego dnia w czerwcu. Po raz pierwszy na taki krok zdecydował się król Jerzy II a powód okazał się dość prozaiczny. Monarcha przyszedł na świat w październiku, kiedy pogoda zdecydowanie lubi płatać figle. Postanowił więc przenieść swoje urodziny na czerwiec.
Trooping the Colour – co to jest?
Jednym z elementów obchodów jest parada z udziałem brytyjskiego wojska. W Trooping the Colour udział bierze zazwyczaj blisko 1500 żołnierzy z ceremonialnych jednostek brytyjskiej armii, a także 400 członków orkiestr wojskowych i 300 koni. W specjalnej procesji tuż za przedstawicielami armii jadą członkowie rodziny królewskiej, a na samym końcu król.
Trasa pochodu wiedzie zazwyczaj od Pałacu Buckingham, wzdłuż The Mall aż do parku św. Jakuba. Po powrocie do Pałacu Buckingham monarcha obiera honory od wojska i dokonuje inspekcji oddziałów.
Książę William pierwszy raz w nowej roli
W sobotę 10 czerwca w Londynie zorganizowano próbę przed wielką paradą. Paradę odebrał syn Karola III – William. Po raz pierwszy wystąpił w roli honorowego pułkownika Gwardii Walijskiej. Żołnierzom nie pomagała pogoda – termometry pokazywały ponad 30 stopni. Jak donosi BBC, w czasie próby co najmniej trzech członków armii zemdlało z powodu upału.
Na nagraniach, które trafiły do sieci widać m.in. jak służby znoszą z placu defiladowego puzonistę z orkiestry wojskowej. W tym samym czasie zasłabł również inny żołnierz, którego trzeba było znieść na noszach.
W niemałą konsternację wprawiły Brytyjczyków słowa księcia Williama, które zostały zamieszczone na Twitterze. „Ogromne słowa podziękowania dla każdego żołnierza, który wziął udział w przeglądzie wojsk mimo upału. Warunki pogodowe były trudne, ale wszyscy wykonali naprawdę dobrą pracę. Dziękuję, William” – napisał następca brytyjskiego tronu.
Czytaj też:
Książę Harry leciał samolotem z Londynu. Zostawił stewardowi wyjątkowy prezentCzytaj też:
Rezygnacja Borisa Johnsona. Takiego kroku się nie spodziewano