Władimir Putin w piątek 16 czerwca uczestniczył w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Sankt Petersburgu. Dyskusję prowadził Dmitrij Simis, obrońca polityki Kremla, który jest jednym ze współprowadzących talk show „Wielka gra” w „Kanale Pierwszym” – rosyjskiej publicznej stacji telewizyjnej. Prezydent Rosji wygłosił długie przemówienie.
Podczas serii pytań moderator zapytał Putina, dlaczego nazywa Wołodymyra Zełenskiego nazistą i mówi o nazistowskim reżimie w Ukrainie, skoro prezydent Ukrainy jest Żydem. Rosyjski przywódca podkreślił, że „ma wielu żydowskich przyjaciół od dzieciństwa”, którzy mówią mu, że prezydent Ukrainy nie jest Żydem, tylko „hańbą dla narodu żydowskiego”.
Mocne słowa Władimira Putina o Wołodymyrze Zełenskim. „To nie jest żart, ani ironia”
– To nie jest żart, ani ironia. W końcu neonaziści, zwolennicy Adolfa Hitlera, zostali wyniesieni na piedestał jako bohaterowie Ukrainy – skomentował Putin. Słowa prezydenta Rosja zostały przyjęte przez zgromadzony oklaskami. Putin kontynuował, że podczas Holokaustu zginęło 1,5 miliona Żydów i „nie można temu zaprzeczyć”.
Następnie wyemitowano krótki dokument o antysemickich pogromach z udziałem ukraińskich grup nacjonalistycznych podczas II wojny światowej na terytorium Ukrainy i Polski. Rosyjski przywódca zaznaczył, że spodziewał się pytania o „nazizm w Ukrainie” i poprosił o przygotowanie takiego materiału wideo.
Sergiej Ławrow również nawiązywał do żydowskich korzeni prezydenta Ukrainy
W maju 2022 r. rosyjski minister spraw zagranicznych komentował inwazję na Ukrainę, wyjaśniając kwestię „denazyfikacji”. Siergiej Ławrow nawiązał wtedy do żydowskich korzeni Wołodymyra Zełenskiego. – Co z tego, że Zełenski jest Żydem? Ten fakt nie neguje nazistowskim elementów na Ukrainie. Mogę się mylić, ale Adolf Hitler również miał żydowską krew. Jednymi z najgorszych antysemitów są właśnie Żydzi – mówił szef MSZ Rosji.
Czytaj też:
Zełenski zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Chce walczyć z korupcją w sądachCzytaj też:
Władimir Putin nie przebierał w słowach. „Zostaliśmy do tego zmuszeni”