Łukaszenka buduje fortyfikacje przy granicy z Polską? Ujawniono zdjęcia satelitarne

Łukaszenka buduje fortyfikacje przy granicy z Polską? Ujawniono zdjęcia satelitarne

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: president.gov.by
Kanał „Białoruski Hajun”, który monitoruje ruch wojsk rosyjskich na Białorusi zaobserwował niepokojącą aktywność. Ujawnione zdjęcia satelitarne ukazują, co dzieje się przy granicy z Polską.

Saki to wieś na Białorusi, w obwodzie brzeskim, w rejonie żabineckim, znajdująca się około 30 km od granicy z Polską. To tam – jak wynika z ustaleń kanału „Białoruski Hajun” – rozpoczęto prace nad wyposażeniem stanowisk strzeleckich. „Działania obejmują budowę systemu okopów i ziemianek. Biorąc pod uwagę skalę tego przedsięwzięcia można stwierdzić, że na razie jest to punkt, który może stanowić element fortyfikacji” – wskazano.

Czego obawia się Aleksandr Łukaszenka? „Powstają fortyfikacje przy polskiej granicy”

Autorzy zwracają tutaj uwagę na „obszar przystosowany do obrony wszechstronnej, składający się z rezerwowych stanowisk drużyn i stanowisk strzeleckich dla pojazdów opancerzonych (bojowych wozów piechoty, transporterów opancerzonych i czołgów)”.

Na miejscu ma pracować ciężki sprzęt – koparki i dźwigi. Całość ma zostać zabezpieczona przez „smocze zęby”. To stojące w kilku rzędach żelbetowe bryły o kształcie ostrosłupa ze ściętym czubkiem. Tego rodzaju umocnienia były stosowane jako bariera przeciwczołgowa podczas II wojny światowej. Ich głównym zadaniem jest spowolnienie pojazdów opancerzonych. Na Białorusi „smocze zęby” produkuje co najmniej sześć firm, które dostarczają je do Federacji Rosyjskiej.

Białoruś buduje wojskowe fortyfikacje tuż przy granicy z Polską. Są zdjęcia satelitarne

Pozostałe zabezpieczenia – jak twierdzą autorzy – to opony samochodowe, deski i kłody. Kanał „Białoruski Hajun” dodaje, że w pracach biorą udział zarówno „cywilni” robotnicy, jak i białoruscy wojskowi.

Kanał „Białoruski Hajun” przyznaje, że powód budowy tych fortyfikacji nie jest znany. W rejonie nie odbywają się ćwiczenia obrony terytorialnej. Nie wiadomo więc, czego obawia się Aleksandr Łukaszenka. Jak wynika z ustaleń The Times, setki Białorusinów przechodzą w Polsce szkolenie bojowe, aby w przyszłości obalić jego reżim. Należy podkreślić, że szkolenie nie jest prowadzone przez nasze służby.

Czytaj też:
Białoruski minister posłańcem Szojgu? Miał nakłaniać Reznikowa do podpisania aktu kapitulacji
Czytaj też:
Andrzej Duda przestrzega: To prawdopodobnie spowoduje wybuch jeszcze większej agresji