Białoruski MON zapewnia, że rozpoczynające się w środę ćwiczenia były zaplanowane od roku i potrwają do końca czerwca. Resort przekazał, że ich celem jest ocena stopnia przygotowania instytucji państwowych do mobilizacji rezerwistów. Agencja Reutera przypomina, że wszyscy Białorusini muszą odbyć służbę wojskową, a następnie pozostać w rezerwie.
Białoruś rozpoczęła ćwiczenia. Wybrano inne miejsce niż do tej pory
W ubiegłym roku ćwiczenia mobilizacyjne odbyły się w obwodzie homelskim, a w 2021 roku – w obwodzie mohylewskim. Jednak od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ruchy białoruskich wojsk są pod baczną obserwacją. Wszystko za sprawą współpracy Aleksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem, szczególnie w kontekście przemieszczania broni jądrowej.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej kanał „Białoruski Hajun”, który monitoruje ruch wojsk rosyjskich na Białorusi zaobserwował niepokojącą aktywność. Ujawnione zdjęcia satelitarne ukazują, co dzieje się przy granicy z Polską. We wsi Saki, w obwodzie brzeskim, rozpoczęto prace nad wyposażeniem stanowisk strzeleckich. Nie wiadomo jednak, dlaczego powstają tam fortyfikacje.
Łukaszenka świadomy zagrożenia. „Poważniej, niż gdziekolwiek indziej”
20 czerwca Aleksandr Łukaszenka spotkał się z ministrami spraw zagranicznych państw Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). – Niestety dla nas i dla Rosji, na zachodniej flance OUBZ powstały, że tak powiem, realne zagrożenia bezpieczeństwa militarnego. Są bardzo poważne, poważniejsze, niż gdziekolwiek indziej. Niespokojnie jest na Zakaukaziu i w Azji Środkowej – oświadczył.
Odniósł się w ten sposób prawdopodobnie do ustaleń The Times, z których wynika, że setki Białorusinów przechodzą w Polsce szkolenie bojowe, aby w przyszłości obalić reżim Alaksandra Łukaszenki. Należy podkreślić, że szkolenie nie jest prowadzone przez nasze służby.
Czytaj też:
Andrzej Duda przestrzega: To prawdopodobnie spowoduje wybuch jeszcze większej agresjiCzytaj też:
Broń nuklearna zniknie z Białorusi? Rosja stawia jeden warunek