Jewgienij Prigożyn oświadczył w sobotni poranek, że wraz ze swoimi najemnikami jest gotowy jest ruszyć na Moskwę. Wcześniej zajął Rostów nad Donem. Władimir Putin nazwał jego działania „ciosem w plecy”, a szef wagnerowców przekonuje, że zarzuty o zdradę są bezpodstawne. „Władimir Putin dokonał złego wyboru. Tym gorzej dla niego. Już niedługo będziemy mieli nowego prezydenta” – przekazano na telegramowym profilu Grupy Wagnera.
Konflikt Prigożyn-Putin eskaluje. Interwencja Rosjan w Woroneżu
W ciągu dnia konflikt eskaluje. Prigożyn przekazał, że kolejnym miastem zajętym przez Grupę Wagnera jest Woroneż. Na te informacje zareagowała Federacja Rosyjska. Jak wynika z relacji w mediach społecznościowych, w okolicach południa śmigłowiec szturmowy Ka-52 „Alligator” rosyjskich sił powietrznych miał zbombardować rafinerię ropy naftowej i magazyn w mieście Woroneż. Prawdopodobnie zdecydowano się na taki ruch, aby zapobiec przejęciu rafinerii przez siły Grupy Wagnera.
„W Woroneżu trwa akcja gaśnicza płonącego zbiornika paliwa w składzie ropy przy ulicy Dimitrowej. Na miejscu pracuje ponad 100 strażaków” – napisał gubernator obwodu woroneskiego Aleksander Gusiew. W tym samym czasie pojawiło się nagranie, na którym widać wybuchy na autostradzie.
Poinformował też o prowadzeniu działań operacyjnych i bojowych w regionie. „W ramach operacji antyterrorystycznej na terytorium obwodu woroneskiego siły zbrojne Federacji Rosyjskiej prowadzą niezbędne działania operacyjne i bojowe. O rozwoju sytuacji będę informował na bieżąco” – napisał.
Wcześniej gubernator wezwał obywateli do powstrzymania się od poruszania się autostradą M-4 Don, drogami regionalnymi i lokalnymi.
Czytaj też:
Zełenski: Putin zabarykadował się pod Moskwą przed tymi, których sam uzbroiłCzytaj też:
Kadyrow zareagował na bunt Prigożyna. Po czyjej stronie stanął?