W sobotę rano Jewgienij Prigożyn, dowódca najemniczej „Grupy Wagnera” przejął kontrolę nad Rostowem nad Donem. Drogi dookoła milionowego miasta są niemal w pełni zablokowane, a Rosjanie nie są w stanie opuścić jego terenów. O unikanie autostrad ze względu na wielokilometrowe korki poprosił gubernator obwodu rostowskiego.
Wybuch na autostradzie
Prigożyn zapowiedział „marsz na Moskwę”, w którym według jego zapewnień wziąć może udział nawet 25 tys. najemników. Droga do stolicy prowadzi przez Woroneż, z którego docierają już sygnały o wybuchach. Eksplodował m.in. skład ropy.
Tutaj także zostały zablokowane drogi. „Ruch z Woroneża w kierunku Moskwy jest całkowicie zablokowany” – informuje Nexta. Na autostradzie doszło także do eksplozji ciężarówki.
W Moskwie wprowadzono „reżim operacji antyterrorystycznych”
Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin poinformował, że w mieście wprowadzony został „reżim operacji antyterrorystycznych”. Podjęcie takiej samej decyzji w całym obwodzie moskiewskim potwierdził gubernator Andriej Worobiow.
„W związku z napływającymi informacjami w Moskwie prowadzone są działania antyterrorystyczne, mające na celu wzmocnienie środków bezpieczeństwa. Na drogach wprowadzono dodatkową kontrolę. Możliwe jest ograniczenie imprez masowych. Proszę zrozumieć podejmowane środki – napisał na Telegramie Sobianin.
Służby mogą wymagać okazywania dokumentów i zatrzymywać osoby ich nieposiadające, przeszukiwać wszystkich wchodzących w ograniczony teren a także podsłuchiwać rozmowy. Zaznaczono także, że może zostać odcięta wszelka komunikacja w regionie obowiązywania „reżimu”.
Czytaj też:
Prigożyn wywołał panikę w Moskwie. Trwają „działania antyterrorystyczne”Czytaj też:
Wprost z Ukrainy: Rosjanie posuną się jeszcze dalej? „Promieniowanie nie zna granic”