Nagranie białoruskiej propagandy z mężem Cichanouskiej. Dwa dni po informacji o jego śmierci

Nagranie białoruskiej propagandy z mężem Cichanouskiej. Dwa dni po informacji o jego śmierci

Siarhiej Cichanouski
Siarhiej Cichanouski Źródło: Telegram / Swiatłana Cichanouska
Prorządowe białoruskie kanały opublikowały nagranie z Siarhiejem Cichanouskim. Stało się do dwa dni po tym, jak jego żona Swiatłana otrzymała informację o jego rzekomej śmierci. Nie wiadomo, czy data umieszczona na nagraniu jest prawdziwa.

Swiatłana Cichanouska w poniedziałek 3 lipca poinformowała w mediach społecznościowych, że otrzymała „bardzo dziwną i przerażającą wiadomość”. Anonimowa osoba napisała do liderki białoruskiej opozycji, że jej mąż Siarhiej zmarł w więzieniu w Żodzinie. „Nie ma żadnych dowodów na to twierdzenie. To nie pierwszy raz, kiedy krążą takie plotki i nie wiem, jak je skomentować. Nie mam kontaktu z Siarhiejem od 9 marca, a prawnicy nie mają do niego dostępu” – dodała Cichanouska.

W kolejnym wpisie liderka białoruskiej opozycji zaznaczyła, że w podobnej sytuacji jak ona są też inne rodziny więźniów, m.in. Wiktara Babaryki, Maryi Kalesnikawej, Mykoły Statkiewicza, Maksima Znaka. „To kolejna próba represjonowania przez reżim zarówno więźniów politycznych, który są pozbawieni kontaktu ze światem zewnętrznym i przetrzymywanych w godnych pożałowania warunkach, jak i ich rodzin, które muszą żyć, nie wiedząc nic o swoich bliskich” – napisała Cichanouska.

Nagły zwrot po wstrząsającym anonimie ws. męża Swiatłany Cichanouskiej

„Bez względu na to, jak silna i odporna chcę być, moje myśli każdego dnia są z Siarhiejem. Niezwykle trudno jest żyć, gdy nie wiesz, czy twój mąż w ogóle żyje” – podsumowała liderka białoruskiej opozycji. Dwa dni po tej sytuacji białoruskie media propagandowe opublikowały nagranie, na którym widać Cichanouskiego. Mąż liderki białoruskiej opozycji najpierw wchodzi do celi, potem wykonuje ćwiczenia, a na koniec siada do posiłku.

Na nagraniu widać datę 5 lipca, ale nie ma pewności, czy nie została ona spreparowana. „Moje serce się raduje na widok Siarhieja. Żywego i silnego. Jak już go pokazali, to niech pokażą Wiktara Babarykę, Marię Kalesnikową, Mykołę Statkiewicza, Maksima Znaka, Pawła Siewiaryńca, Ihara Łosika, Olgę Majorową i wszystkich tych, z którymi nie ma teraz kontaktu. I niech zwrócą się do wszystkich więźniów politycznych” – podsumowała Cichanouska.

Czytaj też:
Nowe informacje o rozłamie w ByPol. Cichanouska komentuje
Czytaj też:
Powstanie na Białorusi? Cichanouska: Żyjemy w czasach, gdy wszystko jest możliwe

Źródło: WPROST.pl