Kontrowersje wokół górnictwa oceanicznego. Jest polski wątek

Kontrowersje wokół górnictwa oceanicznego. Jest polski wątek

Wyspy Cooka, zdjęcie ilustracyjne
Wyspy Cooka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Svetype26
Zbliża się termin przyjęcia przepisów regulujących górnictwo oceaniczne. Prawdopodobnie nie uda się ich przyjąć. Polska jest jednym z krajów, które podpisały kontrakt z Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego na poszukiwanie siarczków polimetalicznych w strefie ryftu śródatlantyckiego.

Premier Wysp Cooka, terytorium zależnego od Nowej Zelandii, podkreślił, że jego kraj w dalszym ciągu postępuje ostrożnie, badając kwestię wykonalności pozyskiwania minerałów z dna morskiego. Wyspy Cooka chcą kontynuować prace w tej kwestii, ale spotykają się ze sprzeciwem ze strony innych państw Pacyfiku, które wzywają do wprowadzenia moratorium lub całkowitego zakazu – podaje The Guardian.

– Skorzystanie z tej możliwości jest nie tylko właściwe, ale też odpowiedzialne – mówił Mark Brown. Premier Wysp Cooka dodał jednak, że jeszcze nie zapadła decyzja, czy jego kraj będzie eksplorował dno morskie. 9 lipca mija termin, w którym powinny zostać przyjęte przepisy regulujące górnictwo oceaniczne. Prawdopodobnie nie uda się ich uchwalić, ale kraje i firmy w dalszym ciągu będą mogły ubiegać się o zgodę na rozpoczęcie eksploatacji dna morskiego.

Debata ws. eksploatacji dna morskiego. Można zaspokoić zapotrzebowanie na kobalt na 80 lat

Według szacunków na wodach terytorialnych Wysp Cooka znajdują się minerały w postaci około siedmiu miliardów ton konkrecji manganowych (polimetalicznych). To konglomeraty składające się z różnych pierwiastków. Zawierają miliony ton metali, takich jak nikiel, miedź, kobalt czy mangan, ale też gal i metale ziem rzadkich. Gdyby udało się pozyskać minerały, Wyspy Cooka mogłyby zaspokoić obecne zapotrzebowanie świata na kobalt na 80 lat.

Wyspy Cooka chcą ubiegać się o zgodę na przeszukiwanie dna oceanów razem z takimi państwami jak Tonga, Kiribati i Nauru. Zwolennicy górnictwa głębinowego zauważają, że stwarza ono możliwość odejścia od paliw kopalnych. Krytycy z kolei poruszają z kolei kwestie zagrożenia dla klimatu. Na razie żadnego firmy nie wydobywają dna oceanu, ale trwają prace poszukiwawcze. W 2022 r. Wyspy Cooka wydały trzy pozwolenia w tej sprawie.

Co z górnictwem głębinowym? Możliwe moratorium lub całkowity zakaz

Międzynarodowa Organizacja Dna Morskiego podpisała m.in. z Polską kontrakt na poszukiwanie siarczków polimetalicznych w strefie ryftu śródatlantyckiego. Zakazu całkowitego wydobycia głębinowego chce Francja, z kolei Niemcy, Chile, Hiszpania czy Nowa Zelandia popierają moratorium. Moratorium chcą również Samona, Tuvalu, Fidżi, Palau oraz Vanuatu.

Czytaj też:
To koniec rejsów do wraku Titanica. Operator Titana zawiesza działalność
Czytaj też:
Radioaktywna woda trafi do oceanu. Mieszkańcy są zaniepokojeni, a rząd mówi, że „nie ma innej opcji”

Źródło: The Guardian