Prezydentowi Ukrainy nie chodziło o natychmiastowe przyjęcie do sojuszu, a raczej twarde określenie dla Ukrainy „mapy drogowej”, która pozwoliłaby osiągnąć dwa strategiczne cele. Pierwszy to danie szansy i wiary Ukrainie w dołączenie nie tylko do sojuszu, ale i do Europy. Drugi, równie ważny, to odstraszanie Rosji potęgą zjednoczonych sił NATO.
Prezydent Biden swoim ostatnim wystąpieniem pozbawił walczącą Ukrainę nadziei na spełnienie wcześniejszych obietnic i skazał ten naród na „wieczną” wojnę z Rosją. Wojnę na wyniszczenie. Bo czymże innym jest deklaracja o kontynuowaniu wsparcia poprzez kolejne pakiety uzbrojenia i amunicji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.