Do makabrycznego odkrycia doszło w ubiegły wtorek, 11 lipca, na plaży w kurorcie Roda de Berà nad Morzem Śródziemnym. Kurort znajduje się ok. 70 km na południe od Barcelony.
Wiek dziecka oszacowano na 2-3 lata
Bezgłowe zwłoki odnalazł w godzinach porannych pracownik służb miejskich, który sprzątał plażę. Mężczyzna początkowo był przekonany, że natrafił na lalkę. Na miejsce zdarzenia zostali skierowani funkcjonariusze Guardia Civil (hiszp. Straż Obywatelska).
Śledczy oszacowali, że odnaleziono zwłoki dziecka w wieku 2-3 lat. Znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu. Najprawdopodobniej zostały wyrzucone przez fale morskie na brzeg w poniedziałek, 10 lipca. Nie ujawniono jednak hipotezy dotyczącej przyczyny śmierci dziecka.
„Informujemy, że dziś rano nad brzegiem morza, na plaży Costa Daurada, znaleziono ciało kilkuletniego chłopca. Teren jest odgrodzony. Prosimy, abyście tam nie chodzili” – zaapelowały w mediach społecznościowych lokalne władze.
Dziecko wypadło z łodzi na Morzu Śródziemnym?
Sekcja zwłok zostanie przeprowadzona w środę, 12 lipca. W rozmowie z lokalnymi mediami Pere Virgili, burmistrz Roda de Berà ujawnił, że śmierć dziecka może mieć związek z katastrofami łodzi, na których nielegalni migranci przybywają z krajów północnej Afryki do Hiszpanii.
– Chłopiec nie był ubrany jak na plażę. Miał na sobie coś w rodzaju dresu i kurtkę – skomentował burmistrz Virgili, cytowany za portalem dayFR EURO.
Jak wynika z oficjalnych statystyk, w ubiegłym roku przez Morze Śródziemne do wybrzeży Grecji, Włoch i Hiszpanii dotarło ok. 145 tys. osób.
Czytaj też:
Śmierć dziecka w rzeszowskim żłobku. Prokuratura zabrała głos ws. sekcji zwłokCzytaj też:
Poszukiwania 2,5-letniego Emila. Śledztwo wkracza w nową fazę