W 1873 r. ekspedycja brytyjskich badaczy odkryła na wzgórzach w pobliżu Jerozolimy – na terenie obecnego Izraela, a wówczas Imperium Osmańskiego – jaskinię krasową Te'omim.
Ukryte w szczelinach fragmenty czaszek czy lampy oliwne
Jaskinia była wielokrotnie badana przez archeologów. Jednak dopiero w latach 70. ubiegłego stulecia odkryto wiele tajnych przejść, które prowadziły do kolejnych komór.
Od 2009 r. Te'omim jest badana przez specjalistów z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie oraz Uniwersytet Bar-Ilana w Ramat Ganie. To właśnie w trakcie tych badań skupiono się na wspomnianych wcześniej komorach.
Ich eksploracja zaowocowała odkryciem wielu artefaktów, np. monet, ceramiki, broni, ale także fragmentów ludzkich czaszek czy lamp oliwnych, które ukryto w głębokich szczelinach skalnych.
Jaskinia służyła do uprawiania nekromancji
Wbrew pozorom, czaszki nie były pozostałościami po pochówkach, a lampy nie służyły do oświetlania jaskini. Analiza artefaktów w oparciu o starożytne źródła pisane doprowadziła naukowców do zaskakujących wniosków.
Ok. 300 roku po Chrystusie jaskinia służyła do uprawiania nekromancji. Wyjaśnijmy, że to forma praktyk magicznych, która polega wywoływaniu duchów zmarłych w celu zapytania ich o przyszłość.
Nekromancja była praktykowana przez pogan, np. starożytnych Greków, Rzymian czy Egipcjan. Przykładem tego jest wywoływanie Eurydyki przez jej męża Orfeusza w mitologii greckiej.
Biblia wyraźnie zakazuje nekromancji
Nekromancja nie była jednak praktykowana przez żydów i chrześcijan. Uprawianie nekromancji zostało wyraźnie zakazane zarówno w Starym Testamencie, jak i w Nowym Testamencie.
„Nie zwracajcie się do mediów spirytystycznych i nie radźcie się tych, którzy trudnią się przepowiadaniem wydarzeń” – czytamy na przykład w Księdze Kapłańskiej.
Kolejnym przykładem jest historia króla Saula, opisana w 1 Księdze Samuela. Saul zignorował Boży zakaz i przed bitwą z Filistynami zwrócił się do wiedźmy z Endor, aby ta przywołała ducha proroka Samuela. To nieposłuszeństwo doprowadziło Saula do zguby.
Rzymianie osiadli po stłumieniu powstania Bar-Kochby
Dlaczego w pobliżu Jerozolimy – świętego miasta żydów i chrześcijan – uprawiano nekromancję? Izraelscy uczeni wyjaśniają, że z jaskini Te'omim najprawdopodobniej korzystali pogańscy Rzymianie.
Osiedlili się oni na wspomnianym terenie po stłumieniu powstania Żydów przeciwko zwierzchnictwu Cesarstwa Rzymskiego, które miało miejsce w latach 132-135 po Chrystusie.
– Cały ten obszar przeszedł radykalną transformację po upadku powstania Bar-Kochby. Wcześniej był to obszar żydowski, a następnie w wyniku próżni utworzonej w tym regionie wkroczyły rzymskie elementy pogańskie i mogą to być nowe rytuały odprawiane przez nowych rzymskich osadników pogańskich – tłumaczy profesor Boaz Zissu, archeolog z Uniwersytetu Bar-Ilana.
Wszystkie cechy „portalu do zaświatów”
Uczeni podkreślają, że jaskinia Te'omim posiada wszystkie cechy, które pozwalają ją określić jako miejsce uprawiania nekromancji. Chodzi np. o naturalne źródło wody, któremu przypisywano dawniej właściwości lecznicze, czy głęboki szyb, który „prowadził” do świata umarłych.
W wielu starożytnych źródłach można znaleźć informację o ludzkich czaszkach jako nieodłącznych elementów uprawiania nekromancji. Natomiast broń, np. miecze czy topory, miały stanowić ochronę przed złymi duchami.
Kluczowe znaczenie miały jednak lampy oliwne, które jak już wspomniano nie służyły do oświetlania jaskini. Wydobywający się z lampy płomień służył do wróżenia, co polegało na interpretowaniu kształtu płomienia.
– Jaskinia Te'omim na wzgórzach jerozolimskich ma wszystkie niezbędne kultowe i fizyczne elementy, aby służyć jako potencjalny portal do zaświatów – skwitował prof. Zissu.
Czytaj też:
Plakieta z orłem odnaleziona na Westerplatte. Została ukryta, by nie stać się niemieckim trofeumCzytaj też:
„Nie wyobrażam sobie archeologii bez technologii”. Polska badaczka o AI, dronach i laserachCzytaj też:
Przygotowania do odbudowy Pałacu Saskiego i Brühla. Nowe znaleziska saperów i archeologów