Nietypowym pojazdem dotarła na swój ślub panna młoda z włoskiego miasta Soprabolzano w Południowym Tyrolu. Samochód, którym miała dotrzeć do kościoła w tym szczególnym dla niej dniu, nagle odmówił współpracy. Kobieta była bliska załamania. Groziło jej to, że przegapi swój własny ślub. Pomysłowi znajomi panny młodej zadzwonili więc do lokalnej ochotniczej straży pożarnej z prośbą o ratunek.
Co za emocje panny młodej we Włoszech. Najpiękniejszy dzień jej życia mógł zostać zrujnowany
Strażacy ochotnicy stanęli na wysokości zadania i z sukcesem zmierzyli się z problemem, z którym zazwyczaj nie walczą – relacjonuje corriere.it. Przerwali akcję sprzątania okolicy i rzucili się na pomoc. Udało się pojechać po pannę młodą i dostarczyć ją do kościoła w oddalonej o prawie 17 kilometrów miejscowości Vanga. Wóź strażacki na chwilę zmienił więc swoje przeznaczenie.
Udało się go nawet udekorować na szybko kwiatami. Krótkie nagranie z przejazdu z panną młodą zamieszczono w mediach społecznościowych. Przybycie kobiety do kościoła oznajmiał dźwięk syren, co przyciągnęło uwagę okolicznych mieszkańców. Pannie młodej udało się przybyć na czas na ceremonię i radośnie świętować swój wielki dzień z rodziną. Cała sytuacja z pewnością dostarczyła jej jeszcze większych wspomnień i pozostanie w jej pamięci na zawsze.
Czytaj też:
Wieczór kawalerski wymknął się spod kontroli. Pan młody trafił do policyjnej celiCzytaj też:
Joe Biden ma jeszcze jedną wnuczkę. Przyznał to po raz pierwszy publicznie