Tematem numer jeden w środowy wieczór – 23 sierpnia – stała się katastrofa w Rosji samolotu należącego do Jewgienija Prigożyna. Tuż po godzinie 18:30 w środę 23 sierpnia nieopodal wsi Kużenkino w obwodzie twerskim w Rosji doszło do tragedii. Rozbiła się maszyna Embraer ERG 135 należąca do Jewgienija Prigożyna.
Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że na pokładzie maszyny było dziesięć osób, w tym trzech członków załogi. Z informacji Federalnej Agencji Transportu Lotniczego wynika, że wśród pasażerów znajdował się szef Grupy Wagnera. Kanał WczK-OGPU przekazał, że na pokładzie miał się znajdować także Dmitrij Utkin, uchodzący za prawą rękę Jewgienija Prigożyna, który miał dowodzić kolumną jadącą w kierunku Moskwy w dzień puczu.
Prigożyn miał przebywać w Moskwie
Rosyjski dziennikarz Andriej Zacharowa napisał na Telegramie, że Prigożyn „dzisiaj naprawdę przyleciał z Afryki do Rosji”. Z kolei według źródła niezależnego serwisu Meduza, bliskiego władzom obwodu moskiewskiego, lider wagnerowców przebywał w środę w Moskwie, gdzie spotkał się z przedstawicielami lokalnych władz.
Mieli rozmawiać o dostawach żywności do szkół w przeddzień 1 września. Firmy Prigożyna wygrały ostatnio przetargi na dostarczanie posiłków dla uczniów.
Katastrofa samolotu Prigożyna
Tymczasem do sieci trafiło zdjęcie jednego z fałszywych paszportów, którym posługiwał się Jewgienij Prigożyn. Uwagę zwraca fakt, że w dokumencie jako miejsce urodzenia przywódcy Grupy Wagnera widnieje Twer – to właśnie w pobliżu tego miasta doszło do katastrofy samolotu.
twitterCzytaj też:
Szef Grupy Wagnera miał zginąć w katastrofie. „Przeciwnicy Putina nie umierają w sposób naturalny”Czytaj też:
Kim tak naprawdę jest Jewgienij Prigożyn? „Zaczynał od budki z hot-dogami, miał zastąpić Putina”