Wagnerowcy zapraszani do walki za Ukrainę. Muszą spełnić jeden warunek

Wagnerowcy zapraszani do walki za Ukrainę. Muszą spełnić jeden warunek

Polscy i rosyjscy ochotnicy w Ukrainie
Polscy i rosyjscy ochotnicy w Ukrainie Źródło: X / @Bielsat_pl
Walczący po stronie Ukrainy Rosyjski Korpus Ochotniczy wyciągnął rękę do najemników Grupy Wagnera, którzy po ostatnich wydarzeniach chcą uciec z Rosji i Białorusi. Mieliby walczyć z dotychczasowymi sojusznikami.

Rosjanie, którzy sprzeciwili się reżimowi Władimira Putina i w wojnie rosyjsko-ukraińskiej walczą po drugiej ze stron, zwrócili się z apelem do wagnerowców. W nagranej wiadomości wideo lider Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego Denis Nikitin wezwał bojowników Grupy Wagnera do przechodzenia na stronę Kijowa. W kontekście katastrofy samolotu szefa formacji, Jewgienija Prigożyna, apel ten może trafić na podatny grunt.

Apel Denisa Nikitina do wagnerowców

„Zwracam się do tych wojowników Grupy Wagnera, dla których honor i inne wartości nadal coś znaczą. Wygląda na to, że w dniu wczorajszym odbyła się cyniczna egzekucja waszego ojca założyciela oraz dowódców. I dobrze wiecie, kto za tym stoi” – możemy przeczytać w odezwie do najemników Grupy Wagnera.

„Stoicie więc przed poważnym wyborem:albo staniecie przed obliczem Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej i będziecie służyć jak psy katom waszego dowództwa, albo dokonacie zemsty. By to zrobić, potrzebujecie przejść na stronę Ukrainy” – argumentował autor apelu. Stawiał jednak jeden warunek.

„Jeżeli nie popełniliście zbrodni wojennych, zapraszamy do dołączania w nasze szeregi. Zakończmy krwawą maszynkę do mięsa, zwaną”rosyjską operacją specjalną„ i maszerujmy na Moskwę. I tym razem nie zatrzymamy się 200 kilometrów od obwodnicy Moskwy, tylko dotrzemy do końca” – podkreślał lider Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.

Propozycja dla wagnerowców. Władze Ukrainy nie skomentowały

Na profilu Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego na Telegramie zaznaczono, że jeśli najemnicy z własnej woli przejdą na stronę Ukrainy, to Siły Zbrojne oraz Ministerstwo Obrony tego kraju „zagwarantują im bezpieczeństwo i przyzwoite warunki”. Propozycji nie skomentowały jednak jeszcze władze Ukrainy.

W środowy wieczór, 23 sierpnia, należący do Jewgienija Prigożyna samolot Embraer Legacy 600 rozbił się w obwodzie twerskim. Maszyna wystartowała z Moskwy i kierowała się do Petersburga.

W katastrofie zginęły wszystkie osoby, które znajdowały się na pokładzie, tj. siedmiu pasażerów i trzech członków załogi. Wśród nich był sam Prigożyn oraz jego „prawa ręka” Dmitrij Utkin, pseudonim Wagner.

Z relacji naocznych świadków wynika, że upadek samolotu poprzedziły dwa wybuchy. Z ustaleń brytyjskiej telewizji BBC wynika, że za katastrofą stoi najprawdopodobniej rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Białoruski obóz wagnerowców likwidowany. Nowe zdjęcia satelitarne
Czytaj też:
Prigożyn zginął w katastrofie samolotu. Putin przerwał milczenie