Powołując się na źródła dyplomatyczne, Fox News donosi, że decydującym czynnikiem skłaniającym Waszyngton do przygotowań do użycia siły była odmowa poparcia sankcji ONZ wobec Iranu przez rząd Niemiec. Jego przedstawiciele wyrazili obawy przed negatywnymi skutkami sankcji dla niemieckiej gospodarki.
Decyzja kanclerz Niemiec Angeli Merkel zaskoczyła administrację, która wyciągnęła z tego wniosek, że sankcji nie uda się przeforsować, tym bardziej że sprzeciwiają się im stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ: Rosja i Chiny.
Rezygnacja z dyplomatycznego rozwiązania konfliktu z Iranem na tle jego planów atomowych byłaby porażką podsekretarza stanu ds. politycznych Nicholasa Burnsa, najbardziej stanowczego przeciwnika opcji siłowej.
Za największego zwolennika użycia siły wobec Iranu uchodzi wiceprezydent Dick Cheney, a w Departamencie Stanu - dyrektor wydziału bezpieczeństwa międzynarodowego i nieproliferacji John Rood. (Ten ostatni z ramienia rządu USA negocjuje z rządem RP ewentualną budowę w Polsce europejskiej bazy amerykańskiej tarczy antyrakietowej).
Zwolennicy unieszkodliwienia irańskich instalacji nuklearnych radzą teraz sekretarz stanu Condoleezzie Rice, aby rozpocząć intensywne przygotowania do inwazji. Rozważa się blokadę eksportu irańskiej ropy naftowej, jako wariant łagodniejszy, albo zbombardowanie zakładów nuklearnych.
Wojskowi wypowiadający się w Fox News twierdzą, że USA posiadają bomby, które mogą skutecznie zniszczyć instalacje atomowe nawet ukryte głęboko w ziemi. Uważa się, że bombardowanie trwałoby około tygodnia i nawet jeżeli nie zniszczono by wszystkich urządzeń, opóźniono by realizację programu budowy broni atomowej o co najmniej kilka lat.
Według niektórych najnowszych ustaleń wywiadu, Iran może dzielić już tylko rok od wyprodukowania pierwszej bomby atomowej.
O ile eksperci nie wątpią w techniczną możliwość zniszczenia przynajmniej większości irańskich instalacji nuklearnych, to wielu ostrzega, że Iran ma możliwości bardzo dotkliwego odwetu.
Bierze się tu pod uwagę wstrzymanie eksportu ropy, co mogłoby doprowadzić do podwyżki jej cen i światowego kryzysu, zaatakowanie amerykańskich okrętów wojennych w Zatoce Perskiej i atak rakietowy na Izrael.
pap, em