Sześciu ratowników GOPR specjalizujących się w ratownictwie jaskiniowym, z czego jeden medyczny, na wniosek Europejskiego Stowarzyszenia Akcji Ratowniczych w Jaskiniach (European Cave Rescue Association) oraz Tureckiej Federacji Speologicznej (Turkiye Magaracilik Federasyonu) wezmą udział w akcji ratunkowej w Turcji. Polacy, którzy będą częścią międzynarodowej ekipy, zmierzają na pomoc amerykańskiemu speleologowi, który źle się poczuł w jaskini Morca w górach Taurus.
Jaskinia Morca to trzecia najgłębsza jaskinia Turcji, której głębokość to prawie 1,2 km. Amerykanin zachorował, będąc na głębokości 1,1 km, ale jego towarzysze pomogli mu pokonać ok. 100 metrów i dotrzeć do podziemnego biwaku. Kierownikiem akcji ratunkowej jest Włoch Giussepe Conti z Corpo Nazionale Soccorso Alpino e Speleologico (CNSAS).
Polacy wezmą udział w akcji ratunkowej amerykańskiego grotołaza w Turcji. Znane szczegóły
„Nasz pierwszy zespół składający się z ratownika Grupy Jurajskiej GOPR będącego jednocześnie ratownikiem medycznym oraz dwóch ratowników Grupy Sudeckiej GOPR, którzy są jednocześnie członkami Stowarzyszenia Grupy Ratownictwa Jaskiniowego, zszedł dzisiaj pod ziemię” – podkreśliło Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
„Ich zadaniem jest dotarcie z lekarstwami i pożywieniem do biwaku, gdzie znajduje się poszkodowany, a następnie razem z ratownikami z Bułgarii przygotowanie do transportu poszkodowanego w noszach odcinka jaskini od około -900 do -700 metrów. Również nasz drugi zespół złożony z dwóch ratowników GOPR Beskidy i jednego Grupy Krynickiej GOPR dotarł dzisiaj do bazy i czeka na przydział zadań” – czytamy.
Akcja ratownicza amerykańskiego grotołaza. Jest łączność pomiędzy biwakiem i bazą
Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe podsumowało, że „udało się zorganizować łączność pomiędzy biwakiem, a bazą akcji na powierzchni”. „Dzięki temu wiadomo, że stan poszkodowanego w ostatnim czasie się poprawia, natomiast obecni przy nim medycy zdecydują, czy na powierzchnię będzie on transportowany w noszach jaskiniowych, czy też może nie będzie takiej konieczności” – podsumowano.
Czytaj też:
Śmierć turystów na kempingu. Powodem była straszliwa powódźCzytaj też:
Popularna jaskinia w Tatrach znów otwarta. TPN wydał oświadczenie