Miał wiedzieć o buncie, wraca do służby. Co dalej z Surowikinem?

Miał wiedzieć o buncie, wraca do służby. Co dalej z Surowikinem?

Władimir Putin i Siergiej Surowikin w 2017 r.
Władimir Putin i Siergiej Surowikin w 2017 r. Źródło: Wikimedia Commons
Po ponad dwóch miesiącach Siergiej Surowikin ma wrócić na oficjalne stanowisko. Kilka dni temu całkowicie go „wymazano” w ministerstwie, teraz trafi gdzie indziej.

Bunt Wagnera, choć zapowiadał się na wiekopomne zdarzenie, skończył się tak szybko jak zaczął. Zaraz po jego stłamszeniu poleciały głowy. Niektóre po jakimś czasie dosłownie. Nie dostało się jedynie Jewgienijowi Prigożynowi, który najemnikami dowodził. Wiele wskazywało na to, że o wszystkim miał wiedzieć także generał Siergiej Surowikin.

Rzeźnik z Syrii – tak o nim mówiono po jego „dokonaniach” – dowodził siłami powietrzne-kosmicznymi Rosji. Do wybuchu buntu był także zastępcą dowódcy rosyjskich wojsk inwazyjnych na Ukrainie. Chwilę po wybryku Prigożyna pojawiły się spekulacje, że został on aresztowany. Kreml nie potwierdził oficjalnie doniesień.

Kreml wymazuje Surowikina z armii

Przez niemal całe lato o Surowikinie było cicho, aż do momentu katastrofy lotniczej z udziałem Prigożyna. Dzień przed tym zdarzeniem generał został odwołany ze stanowiska dowódcy. Decyzje osobiście miał podjąć Władimir Putin. W tym czasie nadal nie było wiadomo, gdzie znajduje się wojskowy rzekomo zamieszany w bunt.

Pierwsze informacje o tym, że żyje i jest z rodziną, pojawiły się na początku września. Opublikowała je tydzień temu na Telegramie rosyjska dziennikarska i prezenterka Ksenia Sobczak. „Generał Siergiej Surowikin (...) Żywy, zdrowy, w domu, z rodziną, w Moskwie” – podpisała fotografię.

Chwilę później Surowikin zniknął ze wszystkich wojskowych rejestrów. O to, co dzieje się z generałem, dziennikarze pytali zarówno ministra obrony Siergieja Szojgu, jak i rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Pierwszy nie odpowiedział, drugi nie pozwolił nawet zadać pytania.

Surowikim zajmie się obroną lotniczą WNP

Ciekawość uspokaja za to amerykański think-tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW). „Generał armii Siergiej Surowikin prawdopodobnie został szefem Komitetu Koordynacyjnego ds. Obrony Powietrznej w ramach Rady Ministrów Obrony Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP)” – donosi ISW.

O nowej funkcji w organizacji zrzeszającej większość państw byłego Związku Radzieckiego poinformowało kilka lokalnych rosyjskich mediów. Informacja nie przedarła się do głównego nurtu, co ma wskazywać na chęć cichego zdegradowania zhańbionego dowódcy. Surowikin zajmie się teraz nadzorowaniem funkcji wspólnego systemu obrony powietrznej państw członkowskich WNP.

Czytaj też:
O zdrowiu Putina wie wszystko. Lekarz dyktatora próbował uciec z Rosji
Czytaj też:
Wołodymyr Zełenski o negocjacjach z Władimirem Putinem. „To zły moment”

Źródło: Instytut Studiów nad Wojną (ISW)