Na premierze w Mińsku obecny był dyrektor państwowego studia filmowego Białarusfilm Jurij Alaksiej. Urzędnik przekonywał, że film „pokazuje młodzieży, czym był pokój ryski i rozbiór Białorusi, jak Białorusini znosili tę rozłąkę i jak polska strona odnosiła się do naszej religii i kultury”. Wyraził też nadzieję, że „film spełni oczekiwania wszystkich”.
„Na drugim brzegu” – antypolski film białoruskiej propagandy
Co ciekawe, choć produkcja „Na drugim brzegu” ma traktować o „próbach ustanowienia przez Białorusinów własnej kultury, języka, wiary i kościoła, jest na wskroś rosyjska. Zwiastun, w którym aktorzy posługują się językiem rosyjskim, może zapowiadać, że w takim języku nakręcona została całość. Także twórcy mają mało wspólnego z Białorusią. Z Rosji pochodzi reżyser obrazu Andrej Chrliow i czwórka spośród pięciorga głownych aktorów. Bialorus reprezentuje Tamara Miranawa, aktorka odznaczona tytułem „Artystki Narodowej”.
Jak analizuje Polskie Radio, przedstawiony w filmie obraz nie odpowiada faktom historycznym. Twórcy w zakłamany sposób pokazują życie we wschodniej części Polski międzywojennej. Polacy pokazywani są jako ciemiężyciele krzywdzący mniejszości narodowe. Wszystkie postaci Polaków – wojskowi, urzędnicy, policjanci – są negatywne.
Co nie zgadza się w białoruskiej reżimowej produkcji?
„Podobnego antypolskiego paszkwilu filmografia białoruska nie produkowała od lat 50. ubiegłego wieku”- podsumowuje Polskie Radio, które analizuje treść filmu.
Telewizja Biełsat wyjasnia, że niezależni historycy z Polski i Białorusi nie przeczą, że w II Rzeczpospolitej dochodziło do konfliktów i niesprawiedliwości na tle etnicznym czy społecznym. Były podejmowane próby polonizacji mniejszości narodowych. Nie ma w niej jednak publikacji o „wojnie partyzanckiej” polskich władz z Białorusinami z 1925 roku. A takie zdarzenia usiłuje przedstawiać białoruyskich film propagandowy.
Dla kontrastu Biełsat przypomina ogromne czystki przeprowadzone w trakcie stalinowskiego Wielkiego Terroru, w których wymordowana została elita białoruska. W tym samym czasie w trakcie tzw. operacji polskiej NKWD mordowano również Polaków.
Czytaj też:
„Chłopi” z pierwszym zwiastunem. Film malowało ponad 100 osóbCzytaj też:
Kryzys na granicy, SG opublikowała nagranie. „Kocham Niemcy, pier*** się Polsko”