Na stronie internetowej ukraińskiego parlamentu zamieszczono „Projekt Uchwały w sprawie Apelu Rady Najwyższej Ukrainy do Sejmu i Senatu Rzeczpospolitej Polskiej z podziękowaniem za owocną współpracę i ogromną manifestację solidarności z narodem ukraińskim, który walczy z rosyjską agresją o swoją wolność i niepodległość”.
Dokument zamieszczono 18 września. Pod projektem rezolucji podpisało się 26 parlamentarzystów. Inicjatorem jest Ołeh Dunda z prezydenckiej partii Sługa Narodu. Nad uchwałą będą pracować głównie parlamentarzyści z Komisji Polityki Zagranicznej i Współpracy Międzyparlamentarnej. Wymieniono także jednak kilka innych komisji.
Ukraiński parlament reaguje na koniec kadencji Sejmu i Senat
„Kończy się kadencja polskiego parlamentu. Nasi polscy koledzy, a także cały polski naród byli niezawodnym wsparciem i filarem siły dla Ukraińców od pierwszych chwil barbarzyńskiej inwazji na naszą ziemię. Polacy otworzyli swoje domy dla tysięcy ukraińskich uchodźców, a polscy parlamentarzyści uprościli prawo i dostosowali je do potrzeb Ukraińców” – napisał z kolei w mediach społecznościowych Dunda.
Ukraiński polityk kontynuował, że „polski parlament jest konsekwentnym lobbystą interesów Ukrainy, a dzięki polskiemu Sejmowi i Senatowi udało im się zbudować silną proukraińską pozycję na arenie światowej”.
Ukraińscy parlamentarzyści o polskich politykach. „Konsekwentni lobbyści interesów Ukrainy”
„Jesteśmy szczerze wdzięczni za nieocenioną pomoc Polski w walce o naszą wolność i niepodległość, a wraz z naszymi kolegami zarejestrowaliśmy uchwałę Rady Najwyższej Ukrainy wyrażającą wdzięczność obecnej kadencji Sejmu i Senatu RP za współpracę i ogromne wsparcie narodu ukraińskiego w walce z rosyjską agresją. Jesteśmy przekonani, że nasze przyjazne i partnerskie relacje pozostaną niezmienione, a my, jako ukraińscy parlamentarzyści, jesteśmy otwarci na dialog” – podsumował Dunda.
Czytaj też:
Absurdy ukraińskiego prawa. Wzajemność w stosunkach wymaga cierpliwości. Ze strony PolakówCzytaj też:
Ukraina zareagowała na ruch Polski. Na Andrzeja Dudę spadła fala krytyki