„Polska będzie następna”. Ponure przewidywania kandydata na prezydenta USA

„Polska będzie następna”. Ponure przewidywania kandydata na prezydenta USA

Kandydaci do nominacji Partii Republikańskiej
Kandydaci do nominacji Partii Republikańskiej Źródło: PAP / Etienne Laurent
– Jeśli damy Putinowi jakąkolwiek część Ukrainy, następna będzie Polska – powiedział Chris Christie podczas debaty kandydatów na prezydenta USA z ramienia Partii Republikańskiej.

Republikanie szukają kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych, który w 2024 roku miałby zmierzyć się z Joe Bidenem w wyścigu wyborczym. W związku z tym organizowane są debaty podczas których politycy próbują przekonać do siebie konserwatywnych Amerykanów.

Ukraina tematem debaty

Podczas debaty w bibliotece prezydenckiej Ronalda Reagana w Simi Valley w Kalifornii tematem była między innymi wojna w Ukrainie. Były gubernator New Jersey Chris Christie podkreślał, że USA nie mogą pozwolić na zwycięstwo Rosji.

– Chińsko-rosyjski sojusz to jest coś, przeciwko czemu musimy walczyć i nie rozwiążemy go przytulając się do Władimira Putina. Cóż, Donald Trump powiedział, że Putin jest błyskotliwy i że to wielki przywódca. To jest osoba, która morduje ludzi we własnym kraju, a teraz, nie mając dość przelewu krwi, poszedł na Ukrainę mordować niewinnych cywilów – powiedział. – Jeśli myślicie, że na tym się zatrzyma... jeśli damy mu jakąkolwiek część Ukrainy, następna będzie Polska – dodał.

Nieco innego zdania był gubernator Florydy i najgroźniejszy kontrkandydat Donalda Trumpa w staraniach o nominację Partii Republikańskiej, Ron DeSantis.W jego ocenie należy jak najszybciej doprowadzić do pokojowego zakończenia wojny, który wpycha Rosję w ramiona, znacznie groźniejszych dla USA, Chin. Polityk podkreślał również, że rząd w Waszyngtonie nie powinien zajmować się obcymi konfliktami, tylko zagrożeniami na południowej granicy kraju.

– Nasz kraj jest najeżdżany. Nie mamy nawet kontroli nad własnym terytorium. Musimy bronić Amerykanów, zanim w ogóle będziemy się martwić wszystkimi tymi innymi rzeczami – powiedział.

Donald Trump drwi z przeciwników

W debacie zabrakło byłego prezydenta USA i prowadzącego w republikańskich sondażach przedwyborczych Donalda Trumpa, który w tym czasie zorganizował wiec w Michigan. Podczas wydarzenia Trump nabijał się ze swoich kontrkandydatów, twierdząc, że żaden z nich nie ma nawet szansy na zostanie wiceprezydentem.

– Oni wszyscy starają się o pracę. To są wszyscy kandydaci na stanowisko – oni wezmą wszystko: stanowisko sekretarza czegoś tam, mówią nawet, że wiceprezydenta. Czy ktokolwiek widzi tam wiceprezydenta w tej grupie? Nie sądzę – mówił były lokator Białego Domu.

Trump jest obecnie zdecydowanym liderem w walce o nominację republikanów. Głos na niego oddać chce aż 54 proc. konserwatywnych wyborców. Drugi w stawce DeSantis może liczyć na poparcie zaledwie 14 proc. z nich. Pozostałych kandydatów wskazuje mniej niż 10 proc. ankietowanych wyborców Partii Republikańskiej.

Czytaj też:
Andrzej Duda o braku zaproszenia do Białego Domu. „Byłem już trzykrotnie”
Czytaj też:
Trump szykuje się na wielki powrót? Głos republikanów mówi jedno