Według BBC młodych mężczyzn, którzy mieli wziąć udział w seks-imprezach, szukano poprzez pośredników. Wydarzenia organizowano na całym świecie, w tym w nowojorskich rezydencjach byłego dyrektora generalnego odzieżowego giganta Abercrombie&Fitch, a także w hotelach w Londynie, Paryżu, Wenecji czy Marrakeszu. Dziennikarze brytyjskiej stacji rozmawiali z 12 mężczyznami, którzy opisali, jak wyglądał proceder. BBC podkreśla, że ich zeznania zostały szczegółowo zweryfikowane i wykazują „uderzającą liczbę podobieństw”.
Ponadto dziennikarze uzyskali dostęp do dokumentów, w tym maili, biletów lotniczych i planów podróży. Wszystko to potwierdzało zeznania mężczyzn, którzy opisywali zdarzenia, do których miało dojść między 2009 a 2015 rokiem. Jak czytamy dalej, połowa z nich oświadczyła, że początkowo wprowadzano ich w błąd co do charakteru wydarzeń lub przemilczano, że chodzi o seks. Pozostali opowiadali, że rozumieli, że imprezy będą miał charakter seksualny, ale nie wiedzieli, jak dokładnie będą wyglądać. Wszyscy mieli zostać opłaceni.
Pośrednik, którym według BBC był James Jacobson, zaprzeczał ustaleniom dziennikarzy. Przekonywał, że mężczyźni dobrze widzieli, w co się angażują. W przesłanym redakcji oświadczeniu stwierdził, że czuje się się „urażony sugestią o jakimkolwiek przymusowym, oszukańczym lub siłowym zachowaniu” z jego strony, a „każde spotkanie odbyło się za obopólną zgodą, a nie pod przymusem”.
Jeffries i Smith milczą
Wykorzystani przez potentata mody mężczyźni opowiadali jednak, że mieli słyszeć podczas imprez, że „każdy od tego zaczyna”, dostawali pieniądze za seks oralny i podejrzewali, że byli wcześniej odurzani narkotykami, które dosypywano im do napojów. – Byłem sparaliżowany – powiedział jeden z mężczyzn. – To było tak, jakby sprzedawał sławę, a ceną była uległość – dodał.
Jak zaznacza BBC, z dokumentami i zeznaniami zapoznało się niezależnie dwóch byłych prokuratorów amerykańskich, którzy wezwali do wszczęcia dochodzenia, aby ustalić, czy doszło do handlu ludźmi w celach seksualnych.
Jeffries i Smith nie odpowiedzieli na prośby o komentarz. Natomiast firma Abercrombie & Fitch stwierdziła, że jest „przerażona i zniesmaczona” rzekomym zachowaniem swojego byłego dyrektora. Stwierdziła również, że nowe kierownictwo przekształciło firmę w „organizację opartą na wartościach”, która ma „zero tolerancji dla wszelkiego rodzaju nadużyć, molestowania lub dyskryminacji”.
Czytaj też:
Ksiądz miał gościć w klubach gejowskich. Został zwolniony z Uniwersytetu PapieskiegoCzytaj też:
Wyciekło szokujące nagranie z imprezy księży w Dąbrowie Górniczej. Pogrąży Tomasza Z.?