W środę 11 października pojawiły się informacje, że Kancelaria Prezydenta Ukrainy wystosowała do rządu Izraela oficjalną prośbę o wyrażenie zgody na oficjalną wizytę Wołodymyra Zełenskiego w kraju. Rozmowy w tej sprawie miały charakter wstępny, a w piśmie nie wymieniono żadnej konkretnej daty. Gabinet ukraińskiego przywódcy tłumaczył, że Zełeński chciał okazać wsparcie i wyrazić solidarność z Izraelem po ataku ze strony Hamasu.
Teraz hebrajskojęzyczne media donoszą, że prezydent Ukrainy dostał odpowiedź. Zaznaczono, że „nie jest to odpowiedni czas”, ale Zełenski może odwiedzić Izrael później – podał portal ynetnews.com. Ukraiński przywódca miał być zainteresowany, aby dołączyć do Antonego Blinkena, który w czwartek przyleciał do Izraela.
Wołodymyr Zełenski chce wyrazić poparcie dla Izraela po ataku ze strony Hamasu
Zełenski chciałby wyrazić poparcie dla Izraela, ale z powodu wojny z Rosją nie może udać się do Izraela w pojedynczą podróż. Izrael ma być jednak częścią kolejnej trasy, którą prezydent Ukrainy ma odbyć po Europie. Zełenski bronił Izrael po ataku ze strony Hamasu podkreślając, że ma prawo do brony przed atakami palestyńskich terrorystów.
– Terror zawsze jest przestępstwem, nie tylko przeciwko jednemu krajowi, lub konkretnym ofiarom, ale przeciwko całej ludzkości – powiedział. – Świat musi się jednoczyć, aby terror nie próbował odbierać lub niszczyć życia w dowolnym miejscu i momencie – dodał.
Izrael wspiera Ukrainę, ale nie chce prowokować Rosji
Izrael wielokrotnie wyrażał poparcie dla Ukrainy od momentu rosyjskiej inwazji, ale powstrzymywał się od zaaferowania pomocy wojskowej, co wywoływało napięcia dyplomatyczne pomiędzy Kijowem i Jerozolimą. Izrael nie chciał prowokować Moskwy, która jest silna wojskowo w Syrii.
Tymczasem wizytę w Izraelu planuje Joe Biden, który ma przylecieć jeszcze w obecnym tygodniu, aby okazać gest solidarności po ataku ze strony Hamasu – donosi Politico. Zaproszenie miało paść podczas sobotniej rozmowy prezydenta USA z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Przedstawiciele Białego Domu podkreślają jednak, że nie podjęto żadnej decyzji. Urzędnicy obawiają się, że Iran może postrzegać obecność Bidena w Izraelu jako prowokację.
Czytaj też:
Atak Hamasu na Izrael. „Przegapiono przygotowania trwające od wielu miesięcy”Czytaj też:
Izrael zhakowany po ataku Hamasu. Wśród agresorów rosyjski Killnet