Ministerstwo Obrony Białorusi poinformowało w mediach społecznościowych, że w ramach sprawdzania gotowości bojowej, prowadzonego na polecenie Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, kolejne jednostki formacji zmechanizowanych rozpoczęły wykonywanie zadań szkolenia bojowego.
„W możliwie najkrótszym czasie żołnierze przemaszerują do wyznaczonych rejonów, po czym nastąpi wdrożenie standardów dotyczących przedmiotów szkolenia bojowego. Dodatkowo sprzęt wojskowy i specjalistyczny zostanie sprawdzony podczas biegów testowych, w tym biegi przełajowe” – podkreślono w dalszej części komunikatu.
Białoruś sprawdza gotowość bojową. Sprzęt wojskowy na ulicach
Białoruskie Ministerstwo Obrony kontynuowało, że „podczas inspekcji planowane jest przemieszczanie się sprzętu wojskowego i personelu po drogach publicznych w obwodach mińskim, grodzieńskim, brzeskim i witebskim”. Przypomniano, że „kontrola ma charakter kompleksowy i pozwoli określić gotowość jednostek i pododdziałów wojskowych do realizacji wyznaczonych zadań”.
W kolejnym wpisie białoruski resort podkreślił, że podczas inspekcji gotowości bojowej sprawdzono jedną z jednostek czołgów 120. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej Gwardii. Po załadowaniu sprzętu żołnierze przemieścili się w wyznaczony rejon.
Z kolei jedna z jednostek czołgów 6. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Zmechanizowanej Zachodniego Dowództwa Operacyjnego rozpoczęła wykonywanie zadań szkolenia bojowego. Po kontroli gotowości czołgiści maszerują do wyznaczonego obszaru, aby wykonać swoje zadania.
Kolejne sprawdzanie gotowości bojowej
Poprzednio Białoruś sprawdzała gotowość bojową w czerwcu. Wówczas celem była ocena stopnia przygotowania instytucji państwowych do mobilizacji rezerwistów. Z kolei w kwietniu sprawdzano zdolność dowódców do „kierowania podległymi jednostkami wojskowymi w momencie doprowadzenia ich do najwyższego stopnia gotowości bojowej, a także gotowość jednostek do wykonywania swoich zadań”.
Czytaj też:
Mińsk ma nowe narzędzie propagandy wymierzone w PolakówCzytaj też:
Setka migrantów zaatakowała na granicy polsko-białoruskiej. Użyto plecakowych miotaczy gazu