Nadzwyczajna podróż Joe Bidena. Prezydent USA złoży wizytę w Izraelu

Nadzwyczajna podróż Joe Bidena. Prezydent USA złoży wizytę w Izraelu

Joe Biden
Joe Biden Źródło: PAP / Epa/ting Shen/pool
Joe Biden spotka się osobiście z Binjaminem Netanjahu. Amerykański przywódca – pomimo ogromnego ryzyka, o którym mówią jego doradcy – chce w ten sposób wyrazić wsparcie dla Izraela.

Dane, które przekazuje Organizacja Narodów Zjednoczonych są wstrząsające. Z najnowszych wyliczeń wynika, że nawet milion osób uciekło z północnej Strefy Gazy w ciągu tygodnia. Izraelska armia wciąż prowadzi ostrzał po tym, jak Hamas przeprowadził atak zabijając co najmniej 1400 osób. O tym, że sytuacja humanitarna może dalej się pogarszać świadczą przygotowania do lądowej ofensywy. W takim wypadku liczba ofiar może wzrosnąć.

Do pogrążonego w wojnie kraju ma udać się . Amerykański prezydent chce złożyć wizytę w Izraelu, by wyrazić bezpośrednie wsparcie i zapewnić Binjamina Netanjahu, że jego kraj ma pełne prawo bronić się w taki właśnie sposób. Dyplomacja USA nazywa tę podróż „nadzwyczajną” i twierdzi, że Biden będzie też starał się szukać sposobów, by konflikt nie przyczynił się do kolejnych zgonów ludności cywilnej.

Joe Biden leci do Izraela. Spotka się z Binjaminem Netanjahu

Doradcy prezydenta USA, na których powołuje się CNN twierdzą, że choć wizyta ta stanowi spore zagrożenie dla Joe Bidena, to sytuacja na Bliskim Wschodzie jest dla niego ważna. Z tego powodu zdecydował się wziąć udział w tym trudnym przedsięwzięciu. Z premierem Netanjahu łączy go czterdziestoletnia znajomość i to z uwagi na zaproszenie szefa izraelskiego rządu ma pojawić się w tym kraju.

Kiedy w poniedziałek toczyły się w USA dyskusje nad tym, jak zorganizować wizytę, w Tel Awiwie sekretarz stanu Antony Blinken spotkał się izraelskimi urzędnikami, aby omówić otwarcie Gazy dla pomocy humanitarnej. Joe Biden – jak wynika z słów Blinkena – ma ruszyć do Izraela w środę, a Stany Zjednoczone „zgodziły się opracować plan, który umożliwi pomoc humanitarną od krajów-darczyńców i innych organizacji”.

Prezydent USA uda się także do Jordanii, gdzie spotka się z królem Abdullahem II, prezydentem Egiptu Abdelem Fattahem el-Sisim i prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.

O tym z jakim ryzykiem mierzy się Biden świadczą poniedziałkowe wydarzenia. CNN relacjonuje, że Blinken, podczas spotkania z Netanjahu, został zmuszony do schronienia się w bezpiecznym miejscu po tym, jak syreny powietrzne ostrzegały o nadlatujących rakietach. Urzędnicy Białego Domu oświadczyli, że dokładnie rozważyli ryzyko wizyty prezydenckiej i uznali ją za wystarczająco bezpieczną, aby ją wykonać, jak i ogłosić podróż z wyprzedzeniem.

Do Izraela wybierał się także Wołodymyr Zełenski. Wizyta ta jednak nie dojdzie do skutku.

Czytaj też:
Wojna w Izraelu zakłóci dostawy ropy? Realna groźba recesji
Czytaj też:
Hamas uwolni zakładników? Izrael usłyszał warunki

Opracował:
Źródło: WPROST.pl