The Insider: Rosjanie wciąż kupują części do rakiet w krajach zachodnich

The Insider: Rosjanie wciąż kupują części do rakiet w krajach zachodnich

Wyrzutnia rakiet Iskander
Wyrzutnia rakiet Iskander Źródło: PAP / Yuri Kochetkov
Jak donosi niezależny portal The Insider producent rosyjskich rakiet Kindżał i Iskander wciąż kupuje części od zachodnich firm. W procederze pośredniczyć mają Chińczycy.

Dziennikarze The Insider przeprowadzili śledztwo, z którego wynika, że do Konstruktorskiego Biura Budowy Maszyn z Kołomny, czyli producenta rakiet Kindżał i Iskander, wciąż trafiają części kupowane m.in. w Polsce. Nabywanie części na zachodnich rynkach umożliwiają Rosjanom m.in. chińscy pośrednicy.

Wątki polskie

Jak wymienia The Insider, do producenta rakiet trafiają dostawy nowoczesnej aparatury mierniczej i do obróbki metali od wiodących światowych producentów. Ich źródłem są firmy działające na Litwie, Łotwie oraz w Belgii i Wielkiej Brytanii. Ponadto Rosjanie zamawiają również kamery termalne japońskiego producenta Espec, a w ich dostawach pośredniczyć ma firma logistyczna Intertrans Sp. z o.o. z Siedlec.

Siedlecka firma, w maju bieżącego roku, na wniosek ABW znalazła się na liście podmiotów objętych sankcjami przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Powodem była współpraca z rosyjskim przemysłem zbrojeniowym. Przedsiębiorstwo założone przez Białorusina Jauhiena Kaściouka znalazło się również na liście sankcyjnej Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych. Kaściouk prowadzi również firmę BMA Spedition GMBH, działającą na terenie Niemiec.

Budowane dzięki m.in. dzięki dostawom części z zachodu rakiety hipersoniczne Kindżał, są jedną z najbardziej reprezentatywnych broni w arsenale rosyjskiego wojska. Zdaniem Władimira Putina rakiety te nie mają na świecie żadnego odpowiednika i że nie ma na świecie systemów obrony przeciwlotniczej zdolnych strącić jej z nieba. Rakieta nie tylko rozwija prędkość przekraczającą 10-krotność prędkości dźwięku, lecz może także manewrować.

Czytaj też:
Kadyrow zakpił z Rosji? Tworzy batalion o kontrowersyjnej nazwie

Czytaj też:
Rosja ćwiczyła „zmasowany, odwetowy atak nuklearny”. Testy nadzorował Putin