Sensacyjne doniesienia o rzekomej śmierci Putina. Błyskawiczna reakcja Kremla

Sensacyjne doniesienia o rzekomej śmierci Putina. Błyskawiczna reakcja Kremla

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło: Shutterstock / Naresh777
Na Telegramie pojawiły się nieoficjalne doniesienia o rzekomej śmierci Władimira Putina. Na reakcję Dmitrija Pieskowa nie trzeba było długo czekać.

Na kanale „Generał SVR” na Telegramie pojawiły się kolejne nieoficjalne informacje dotyczące . „Wczoraj stan zdrowia prezydenta Rosji zaczął się gwałtownie pogarszać. Około godz. 20:00 czasu moskiewskiego dyżurni lekarze wezwali dodatkowy zespół, który po przybyciu na miejsce, po piętnastu minutach, rozpoczął reanimację Władimira Putina. W tym czasie stan prezydenta był już krytyczny” – czytamy.

Władimir Putin nie żyje? Pieskow błyskawicznie zdementował

Jak podano, o godz. 20:42 lekarze mieli przerwać swoje działania i rzekomo stwierdzili zgon Władimira Putina. W dalszej części omawianego wpisu „Generał SVR” podkreślił, że „po śmierci prezydenta każda próba przedstawienia sobowtóra jako Putina jest zamachem stanu”. W stanowczy sposób do spekulacji odniósł się Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla zaprzeczył „kłamstwom” i sensacyjne doniesienia nazwał „absurdalnymi”.

Już kilka dni temu przez wspomniany kanał na Telegramie były rozpowszechniane informacje o rzekomym pogorszeniu stanu zdrowia Władimira Putina. W ubiegłą niedzielę prezydent Rosji miał być reanimowany. „Putin konwulsyjnie wił się po podłodze, przewracając oczami. Natychmiast wezwano medyków, którzy dyżurowali w rezydencji, w jednym z sąsiednich pokoi. Lekarze przeprowadzili reanimację, wcześniej stwierdzili u prezydenta zatrzymanie akcji serca. Pomoc została udzielona na czas, serce zaczęło pracować, a Putin odzyskał przytomność” – podano.

Od tego czasu Putin miał się znajdować w pomieszczeniu, które – ze względu na wyposażenie – jest określane jako „oddział intensywnej terapii”. Miał być także podłączony do aparatury monitorującej funkcje życiowe. Już wtedy Dmitrij Pieskow doniesienia nazywał „absolutnym fake newsem”. Podkreślał także, że Putin sam realizuje wszystkie obowiązki wynikające z zajmowanego urzędu i nie ma sobowtórów.

Czytaj też:
Łukaszenka jest „zwolennikiem przetrwania UE”. Chce, by była „potężna i niezależna”
Czytaj też:
Władimir Putin zwrócił uwagę swoim zachowaniem. Chodzi o sposób, w jaki przyjął gości

Opracowała:
Źródło: Telegram / Генерал СВР / Daily Mail