Jak poinformował szef Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, do stolicy Malty – Valletty – przyjechali przedstawiciele ponad 65 państw. Nie podano oficjalnej listy uczestników, ale ukraińska administracja twierdzi, że na szczyt przybyli reprezentanci krajów m.in. z Zachodu i Globalnego Południa, a więc Azji, Afryki czy Ameryki Południowej.
Szczyt na Malcie ws. Ukrainy
Na Maltę przylecieli doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, doradcy polityczni i reprezentanci resortów spraw zagranicznych. Wiadomo, że Polskę reprezentuje Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP. Na trzecim szczycie poświęconym formule pokojowej zabrakło wysłannika Chin. Państwo Środka było reprezentowane w trakcie wcześniejszych spotkań w Kopenhadze i Dżuddzie.
Niemniej jednak Andriej Jermak przekonuje, że maltański szczyt to dowód na rosnące poparcie dla ukraińskiej formuły pokoju. To w jego opinii także dowód na to, że świat liczy na wygraną Ukrainy w wojnie z Rosją.
Jakie poparcie ma pan pokojowy Zełenskiego?
Uczestnicy spotkania na Malcie będą dyskutować nad 10-punktowym planem pokojowym zaproponowanym przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Projekt zakłada m.in. brak ustępstw terytorialnych i całkowite wycofanie się Rosjan z okupowanych terenów Ukrainy. W Vallettcie dyskutowane będą szczegóły dotyczące pięciu zagadnień: bezpieczeństwa nuklearnego, bezpieczeństwa energetycznego, bezpieczeństwa żywności, spraw humanitarnych, w tym wymiany jeńców oraz przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy.
W zeszłym tygodniu Moskwa skrytykowała Maltę za organizację szczytu, opisując go jako wydarzenie antyrosyjskie, które przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego.
Minister spraw zagranicznych Malty, Ian Borg, powiedział, że Malta będzie nadal wspierać wysiłki na rzecz przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy.
Czytaj też:
Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. Chińskie MSZ wydało komunikat