Mike Pence nie stawi czoła Donaldowi Trumpowi. Zrezygnował z wyścigu o prezydenturę

Mike Pence nie stawi czoła Donaldowi Trumpowi. Zrezygnował z wyścigu o prezydenturę

Mike Pence
Mike Pence Źródło: Shutterstock / vasilis asvestas
Mike Pence zrezygnował z ubiegania się nominację na kandydata Republikanów w wyborach prezydenckich w 2024 roku.

Były wiceprezydent USA w czasach DonaldaTrumpa poinformował o swojej decyzji na imprezie zorganizowanej przez Republikańską Koalicję Żydowską z Las Vegas. – Przyszedłem tutaj, aby powiedzieć, że stało się dla mnie jasne, że to nie jest mój czas, więc po wielu modlitwach i rozważaniach zdecydowałem się zawiesić moją kampanię prezydencką od dziś – przekazał.

Mike Pence przez pewien czas prowadził kampanię. Nie było jednak pewnym, czy zostanie zakwalifikowany do trzeciej debaty z udziałem kandydatów na kandydata partii republikańskiej. Wydarzenie miało się odbyć 8 listopada, a Pence nie zebrał dotychczas wymaganego progu darowizn.

Mike Pence – człowiek Donalda Trumpa

Jak podkreśla „Guardian”, 64-letni polityk ogłosił swoją rezygnację podczas wydarzenia, w którym brali udział także inni kandydaci. Na sali obecni byli: były prezydent USA Donald Trump i gubernator Florydy Ron DeSantis. Zgromadzeni mieli odebrać deklarację Pence’a z zaskoczeniem.

Dziennikarze wskazują jednak, że kampania byłego współpracownika Donalda Trumpa, który w czerwcu ogłosił zamiar kandydowania, nigdy nie nabrała rozpędu. Pence z kolei dał się poznać wcześniej jako „lojalny żołnierz Trumpa”, mimo licznym kontrowersji, które ten budził jako prezydent. Zbuntował się dopiero gdy odmówił, by jako przewodniczący Senatu USA zakwestionował zwycięstwo Joe Bidena w wyborach w 2020 roku.

Najbardziej zapiekli zwolennicy DonaldaTrumpa nigdy nie wybaczyli Pence'owi nadzorowania procesu przejmowania władzy przez Joe Bidena i jego wprowadzania do Białego Domu. Postrzegli wypełnianie przez polityka obowiązków jako najwyższy akt nielojalności wobec ich guru.

Pence powstrzymał się od poparcia kogokolwiek w swoim sobotnim przemówieniu, ale w pozornym uderzeniu w Trumpa wezwał Amerykanów do wybrania kogoś, kto przemawia do „lepszej strony naszej natury”.

Czytaj też:
Trump szykuje się na wielki powrót? Głos republikanów mówi jedno

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl