Wojna w Ukrainie trwa już od ponad sześciuset dni. Wałerij Załużny przypomina na łamach The Economist, że w tym czasie Ukraińcy pokazali, że są gotowi „oddać duszę i ciało za wolność”. „Ukraina nie tylko powstrzymała inwazję znacznie silniejszego wroga, ale wyzwoliła znaczną część swojego terytorium”.
Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał jednak niepokojące informacje. Wskazał, że wojna „wkracza obecnie w nowy etap: to, co w wojsku nazywamy wojną „pozycyjną”, składającą się z walki statycznej i wyniszczającej, jak podczas pierwszej wojny światowej”. Ten styl walki jest przeciwieństwem wojny „manewrowej” polegającej na ruchu i szybkości.
Wojna w Ukrainie. Wałerij Załużny ostrzega przed kolejnym etapem wojny
Nowy etap wojny, który ma nadejść, ma być korzystny dla Rosji. Da jej to czas na odbudowę siły militarnej. By przeciwstawić się takiej kolei rzeczy, Załużny wymienił trzy priorytety. Pierwszym z nich jest wzmocnienie sił powietrznych. „Kontrola przestrzeni powietrznej jest niezbędna w przypadku operacji naziemnych na dużą skalę. Na początku wojny mieliśmy 120 samolotów bojowych. Spośród nich tylko jedna trzecia nadawała się do użytku” – pisze naczelny wódz na łamach The Economist.
Drugi priorytet dla Ukrainy to środki walki radioelektronicznej. „To klucz do zwycięstwa w wojnie z dronami” – wskazał generał. Z jego analizy wynika, że choć Ukraina zbudowała wiele własnych elektronicznych systemów obrony, potrzebuje także większego dostępu do wywiadu elektronicznego od sojuszników.
Trzy priorytety dla Ukrainy. „Nowy etap wojny będzie korzystny dla Rosji”
Trzecim priorytetem jest zdolność do pokonanie artylerii wroga. „W tej wojnie, podobnie jak w większości poprzednich wojen, ogień artyleryjski, rakietowy stanowi 60-80% wszystkich zadań wojskowych. Kiedy w zeszłym roku po raz pierwszy otrzymaliśmy zachodnie działa, odnieśliśmy duży sukces w lokalizowaniu i uderzeniu rosyjskiej artylerii. Jednak skuteczność broni takiej jak Excalibur, amerykański pocisk sterowany GPS, dramatycznie spadła z powodu udoskonalenia rosyjskiej wojny elektronicznej” – przestrzega Załużny.
Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim – jak pisze generał – dzięki wykorzystaniu przez Moskwę amunicji krążącej firmy Lancet, która współpracuje z dronami zwiadowczymi, oraz rosnącej produkcji precyzyjnie naprowadzanych pocisków. „Pomimo lekceważącego poglądu części analityków wojskowych nie można umniejszać skuteczności rosyjskiej broni i wywiadu w tym zakresie” – podkreślił.