To była skromna, świecka uroczystość na jednym z największych charkowskich cmentarzy w Alei Chwały, gdzie spoczywają żołnierze, broniący kraju przed rosyjską agresją.
Ostatnią wolą Maćka było pochowanie go w kraju, za który od kilku miesięcy walczył. Decyzją rodziny i najbliższych przyjaciół został pochowany w Charkowie, w mieście, które w Ukrainie obrał za swoje.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele charkowskiego wojenkomatu, który współorganizował pogrzeb, a także dowództwo 53. Brygady, w której służył Maciej oraz jego przyjaciele. Na jego grobie zawisła podwójna flaga, polsko–ukraińska, a także flaga Polski podpisana przez jego kolegów ze 103. Brygady, z którą się przyjaźnił. Pogrzeb odbył się w asyście wojskowej, w powietrze zostały oddane trzy symboliczne strzały.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.