W marcu 2024 r. odbędą się w Rosji wybory prezydenckie. Ich dokładna data nie została jeszcze ustalona. Rada Federacji, czyli izba wyższa parlamentu Rosji, powinna wskazać termin wyborów w połowie grudnia.
Pieskow o zmianie ordynacji wyborczej
Wszystko wskazuje zakończą się one reelekcją Władimira Putina. 71-letni satrapa Kremla zdecydował, że wystartuje w wyborach jako kandydat niezależny. Jak wynika z wielu badań, zdecydowana większość Rosjan popiera jego zbrodniczą politykę.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził niedawno, że z uwagi na „szczególną sytuację” pojawiła się potrzeba znowelizowania ordynacji wyborczej.
Tłumaczył, że chodzi o pojawienie się „nowych regionów” Rosji. Rosyjska propaganda określa w ten sposób cztery obwody na wschodzie Ukrainy – doniecki, ługański, chersoński i zaporoski – które zostały bezprawnie anektowane we wrześniu 2022 r.
Wykluczenie niezależnych dziennikarzy
Jak donosi niezależny od Kremla portal „Meduza”, Putin zatwierdził właśnie nowelizację ustawy, która reguluje tryb przeprowadzenia wyborów prezydenckich.
Jednak wbrew zapowiedzi Pieskowa, nowe przepisy nie dotyczą tylko głosowania na okupowanych terytoriach Ukrainy, ale również relacjonujących wybory dziennikarzy. Od teraz pracy komisji wyborczych będą mogli przyglądać się jedynie ci dziennikarze, którzy są zatrudnieni w redakcjach tzw. mediów zarejestrowanych.
Ta sama zasada dotyczy robienia zdjęć i nagrywania filmów w lokalach wyborczych. Innymi słowy, niezależni dziennikarze nie mają szans na uzyskanie akredytacji.
Czytaj też:
Nowy cel Rosji. Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: To, co się dzieje teraz na froncie, to wstępCzytaj też:
Największy bank Chin ugiął się przed hakerami. Rosjanie dostali okup