Zdjęcie zostało opublikowane ponad cztery miesięcy po znalezieniu torebki z kokainą. Jako pierwszy fotografie pokazał tabloid Daily Mail.
Kokaina w Białym Domu. Jak się tam znalazła?
Stacja CNN w lipcu informowała, że kokaina została znaleziona w schowku w pobliżu wejścia na parterze do Zachodniego Skrzydła Białego Domu.
Secret Service wszczęło dochodzenie w sprawie znalezienia małej torebki narkotyku, ale nie było w stanie zidentyfikować podejrzanego, zgodnie z ówczesnym oświadczeniem. Torebka z „białym proszkiem” została przekazana do dalszych badań w laboratorium FBI w Quanitco w Wirginii.
„Nie znaleziono żadnych nagrań wideo z monitoringu, które dostarczyłyby wskazówek śledczych lub innych środków umożliwiających śledczym ustalenie, kto mógł zdeponować znalezioną substancję w tym miejscu. Bez fizycznych dowodów śledztwo nie będzie w stanie wyodrębnić osoby zainteresowanej spośród setek osób, które przeszły przez przedsionek, w którym znaleziono kokainę. W tej chwili dochodzenie Secret Service zostało zamknięte z powodu braku dowodów rzeczowych” – można przeczytać w lipcowym oświadczeniu organu ścigania.
Przy wejściu na parterze przechodzą wycieczki oprowadzane pracowników Białego Domu. Źródło zaznajomione z dochodzeniem powiedziało CNN w tamtym czasie, że najbardziej prawdopodobne jest pozostawienie torebki przez jednego z setek gości, którzy weszli do Zachodniego Skrzydła w ten weekend na wycieczki i zostali poproszeni o pozostawienie telefonów w schowkach.
Prezydent Biden i pierwsza dama Jill Biden opuścili Biały Dom dwa dni przed odkryciem narkotyku. Wybrali się wtedy na długi weekend do Camp David. W Białym Domu nie było także wiceprezydent Kamali Harris.
Czytaj też:
Hunter Biden w opałach. Prokuratura postawiła mu zarzutyCzytaj też:
Syn „El Chapo” aresztowany. Wojsko pojmało dziedzica narkotykowego imperium