Wstrząsający spór matki z nieuleczalnie chorą córką. Tym dramatem żyje cała Hiszpania

Wstrząsający spór matki z nieuleczalnie chorą córką. Tym dramatem żyje cała Hiszpania

Córka chce odejść, matka jej nie pozwala / zdjęcie ilustracyjne
Córka chce odejść, matka jej nie pozwala / zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Gadini
54-letnia Belén chce poddać się zabiegowi eutanazji – od ponad 30 lat cierpi na poważną chorobę. Jej matka nie chce pozwolić córce odejść. Sąd oddalił jednak skargę 79-latki.

Głośny spór między matką a córką poruszył Hiszpanów. Chora 54-letnia Belén chce zakończyć swoje życie – w tym celu poprosiła o wykonanie eutanazji. W 2021 roku hiszpański parlament przegłosował ustawę zezwalającą na eutanazję osób „nieuleczalnie i ciężko chorych”, a także tych, którzy „stale i nieznośnie cierpią”.

Belén chce skorzystać ze swojego prawa, jednak na drodze stoi jej własna matka – 79-letnia Carmen Alfonso. Kobieta nie chce pozwolić córce odejść, więc gdy pracownicy Galicyjskiej Służby Zdrowia (Sergas) zapukali do drzwi jej domu w Ensanche w Composteli, nie otworzyła im – opisuje hiszpańska gazeta „ABC”.

Belén – chora na stwardnienie rozsiane (SM), które rozwinęło się do zaawansowanego stadium – zaś nie ma wystarczająco dużo sił, by przeciwstawić się matce, bo porusza się na wózku. 31 października nie trafiła więc do placówki medycznej Clínico Universitario w Santiago de Compostela.

Belen chce poddać się eutanazji

„ABC” opisuje, że Belén jest w posiadaniu niezbędnej dokumentacji medycznej, a jej prośbę o wykonanie zabiegu pozytywnie rozpatrzyli lekarze. Kobieta na co dzień musi znosić niedający się wyrazić słowami ból, którego powrotu zresztą boi się najbardziej. Na SM choruje od 20. roku życia – po raz pierwszy usłyszała diagnozę zaraz po tym, gdy lekarze stwierdzili, że straciła wzrok w jednym oku. W pewnym momencie zaczęła mieć też problemy z poruszaniem się. W przeszłości pracowała natomiast jako lubiana i szanowana nauczycielka szkół średnich, m.in. w Madrycie czy Lugo.

Problemy z roku na rok tylko się nawarstwiały, a 54-latka nie była w stanie zapanować nad chorobą, dlatego też w 2015 roku podjęła decyzję o przejściu na wcześniejszą emeryturę. Cały czas pracowała też ze swoim ciałem – chodziła na rehabilitację, dzięki której była w stanie chodzić. Miała więc nadzieję na powrót do normalnego życia. Jednak ostatecznie zaczęła się poruszać na wózku inwalidzkim podczas pandemii w 2020 roku, gdy zachorowała na COVID-19. „Koronawirus przykuł ją do wózka inwalidzkiego na całe życie” – informuje „ABC”.

Matka zwróciła się do chrześcijańskiego stowarzyszenia o pomoc

Matka 54-latki uważa jednak, że nie może ona zgodnie z prawem poddać się eutanazji. Zwraca uwagę, że w dokumentacji medycznej nie opisano sytuacji, gdy „jest przykuta do łóżka”, „ma problemy z piciem i jedzeniem”, czy „odczuwa ból” – podaje „ABC”. O pomoc poprosiła Stowarzyszenie Chrześcijańskich Prawników, a to przesłało wkrótce skargę do Sądu w Santiago de Compostela.

Co ciekawe – 79-latka popiera ustawę o eutanazji, ale uważa, że jej córka powinna jeszcze żyć. Matka oskarża lekarzy, że rzekomo „nakłonili ją do samobójstwa”, a ponadto nie powiedzieli jej o jednej z możliwości – opiece paliatywnej, czyli pomocy świadczonej przez lekarzy różnych specjalizacji, pielęgniarki i wspieraniu chorego przez ekspertów z dziedziny psychologii. Hiszpańska gazeta przytacza też sytuację, gdy w towarzystwie dziennikarzy Carmen zapytała córkę, „co stanie się, gdy jutro wynaleziony zostanie lek na stwardnienie rozsiane”.

Z matką zgadza się także siostra Belén – Ana, która mieszka w Andaluzji. Twierdzi, że 54-latka na nią krzyczy, choć nikt inny tego nie robi, co ma jej zdaniem oznaczać, że jest w lepszym stanie, niż twierdzi. Matka zauważa ponadto, że Belén od dawna nie odczuwała bólu, jednak jej córka mówi, że ból potrafi przyjść zupełnie nieoczekiwanie, co rodzi w niej ogromny niepokój. Ponadto od dawna nie może prowadzić życia, jakie prowadziła wcześniej, a swoją egzystencję porównuje niemalże do wegetacji.

79-latka bardzo boi się samotności, a bliska relacja z córką jest ważna w jej życiu. Belén dzięki decyzji Departamentu Zdrowia Xunta, będzie mogła poddać się jednak eutanazji – podaje „ABC”. Wkrótce po raz kolejny do drzwi zapukają pracownicy służby zdrowia, lecz tym razem, jeśli matka chorej na SM nie pozwoli im wejść, przyjdą z nakazem sądowym. Nie wyznaczono jeszcze daty przeprowadzenia zabiegu.

Czytaj też:
Hiszpania jak Polska. Bunt przeciwko łamaniu praworządności i dzieleniu kraju
Czytaj też:
15-letnia Hania odeszła w maju. Mama: Bywa, że chciałabym poczuć jej zapach, jej ciepło. A potem myślę, ile od niej dostałam, jaką lekcję wdzięczności dzięki niej odrobiłam