W Niemczech terminacja ciąży na żądanie jest możliwa do 12. tygodnia. W czerwcu 2022 r. kierowany przez Olafa Scholza koalicyjny rząd partii SPD, Die Grünen i FDP, tj. socjaldemokratów, zielonych i liberałów, zliberalizował przepisy aborcyjne.
Zakaz pikiet proliferów
Polegało to na usunięciu z niemieckiego Kodeksu karnego paragrafu 219a, który zabraniał reklamowania aborcji. Jak donosi portal „Deutsche Welle”, rząd Scholza przygotowuje kolejne zmiany przepisów.
Tym razem chodzi o zakazanie pikiet proliferów – czyli na rzecz ochrony życia ludzkiego w fazie prenatalnej – w pobliżu miejsc, w których dokonuje się aborcji lub udziela się porad na jej temat. Obietnica wprowadzenia tego zakazu figuruje w umowie koalicyjnej, którą podpisały wspomniane ugrupowania.
Niemieckie resorty sprawiedliwości oraz ds. rodziny opracowały właśnie projekt ustawy w tej sprawie. Minister ds. rodziny Lisa Paus oświadczyła, że zależy na jej szybkim wejściu przepisów w życie, gdyż zgodnie z pierwotnymi założeniami projekt miał gotowy już w zeszłym roku.
Nowe przepisy będą dotyczyć nie tylko pikiet
Celem ustawy jest „zagwarantowanie swobodnego dostępu” do wspomnianych miejsc ciężarnym kobietom, które chcą dokonać aborcji. Pikiety proliferów czy próby bezpośredniego nakłonienia do zmiany decyzji mają być odtąd traktowane jako wykroczenie.
Ponadto, penalizacji będzie podlegać „rozpowszechnianie informacji na temat ciąży i aborcji, które są nieprawdziwe lub mają na celu wywołanie silnego stresu emocjonalnego”.
Czytaj też:
To będzie pierwsza ustawa, którą uchwali nowy Sejm? „Wspólny projekt większości parlamentarnej”Czytaj też:
Polacy zabrali głos ws. rządu Donalda Tuska. Ta kwestia u wielu wywołuje wątpliwości