Były policjant Derek Chauvin został dźgnięty ostrym narzędziem w trakcie odsiadki w więzieniu w Tucson. Z medialnych doniesień wynika, że Derek Chauvin znajduje się w stanie niezagrażającym życiu. Incydent, choć bez podawania nazwiska poszkodowanego, potwierdzają agencji FBI z Phoenix i Minneapolis oraz dyrekcja więzienia. „Pracownicy zainicjowali działania ratujące życie jednej z osadzonych osób" – czytamy w komunikacie przesłanym do mediów. Podano też, że jedna osoba została przewieziona do szpitala.
Derek Chauvin pod koniec maja 2021 roku został skazany na karę 22 i pół roku więzienia. Mężczyznę uznano winnym śmierci George'a Floyda, do której doszło na skutek działań podjętych podczas próby zatrzymania. Sędzia Peter Cahill wyjaśnił, że dostrzegł cztery obciążające czynniki w zachowaniu policjanta. Już w kwietniu ława przysięgłych uznała policjanta winnym zabójstwa drugiego i trzeciego stopnia, to jest zabójstwa bez premedytacji. Prokuratura domagała się kary 30 lat więzienia a obrona wnosiła o wyrok w zawieszeniu.
Śmierć George'a Floyda
Do tragedii doszło 25 maja 2020 roku w Minneapolis w stanie Minnesota. Feralnego dnia policjant był członkiem patrolu, który został wezwany na interwencję wobec czarnoskórego George'a Floyda. Mężczyzna był podejrzewany o użycie w pobliskim sklepie fałszywego banknotu. Floyd stawiał opór i nie chciał opuścić samochodu.
Derek Chauvin w końcu skuł 46-latka. Następnie powalił go na ziemię i przez 8 minut i 46 sekund przyciskał bezbronnego George'a Floyda, mimo że ten kilkukrotnie powtarzał, że nie może oddychać. Chauvin przygniatał mężczyznę do ziemi, nawet wtedy, gdy ten przestał się poruszać. Dramat rozgrywał się na oczach wielu świadków, a całe zajście było filmowane przez licznych gapiów.
Śmierć czarnoskórego mężczyzny podczas interwencji policji spowodowała masowe protesty w USA.
Czytaj też:
Śmierć po zatrzymaniu. Policjanci założyli Oliwerowi kaftan i kask, docisnęli kolanami. Nagle „stał się wiotki”Czytaj też:
Sprawa śmierci Oliwera Markiewicza. Tak wyglądała interwencja policjantów. Ujawniamy nagranie