Według służb ratunkowych w niedzielę w południowej Rosji doszło do załamania pogody i gwałtownej burzy, którą rosyjskie media nazwały „burzą stulecia” i „megaburzą”. W Kraju Krasnodarskim, w którym znajdują się znane uzdrowiska Soczi i Anapa, wiatr połamał setki drzew i liczne konstrukcje metalowe na plażach, powodując obrażenia u turystów.
Potężna burza w Soczi. Statek osiadł na mieliźnie
Potężna burza doprowadziła do przerw w dostawie prądu – poinformował w poniedziałek lokalny oddział Rosyjskiego Ministerstwa ds. Nazdwyczajnych. W Witaziewie niedaleko Anapy statek Blue Shark pod banderą Belize miał zostać wyrzucony na mieliznę. Na pokładzie jednostki pływającej było 21 osób. Są wśród nich obywatele Syrii, Indii i Egiptu.
W Noworosyjsku, także w Kraju Krasnodarskim, Konsorcjum Rurociągów Kaspijskich poinformowało, że zawiesiło załadunek ropy i wysłało tankowce do schronów ze względu na „skrajnie niekorzystne warunki pogodowe”. Porywy wiatru dochodziły do 24 metrów na sekundę, fale sięgały wysokości 8 metrów.
Na Krymie autostrady zostały zalane przez Morze Czarne, a rosyjska telewizja pokazała obrazy fal rozbijających się o samochody próbujące przejechać przez wodę. W Sewastopolu ponad 500 zwierząt morskich zginęło w wyniku zalania lokalnego akwarium z powodu burzy – napisał na Telegramie gubernator miasta Michaił Razwożajew. Dodał, żeprognozy pogody nie napawają obecnie optymizmem, gdyż dziś na Krymie spodziewane są opady deszczu, śniegu i porywy wiatru dochodzące do 30 metrów na sekundę.
Marionetkowy władca Krymu Siergiej Aksionow ogłosił za pośrednictwem Telegrama, że ze względu na złą pogodę ustanowiono dzień wolny od pracy.
Czytaj też:
Odnaleźli sekretny jacht Putina? Chodorkowski: Jest w stoczni jednego z państw NATOCzytaj też:
Zamiecie śnieżne w Bułgarii i Rumunii. Wprowadzono stan nadzwyczajny, nie żyje jedna osoba