W trakcie czterodniowej przerwy w walkach pomiędzy Izraelem i Hamasem, w kibucu Kfar Aza pojawił się Elon Musk. To tam 7 października zaatakowali terroryści, rozpoczynając kolejną odsłonę krwawego konfliktu na Bliskim Wschodzie. Jeden z najbogatszych ludzi na planecie spotkał się z premierem Izraela i dyskutował z nim o toczącej się wojnie oraz potrzebie odbudowy Gazy.
Elon Musk spotkał się w Izrealu z Netanjahu
Dyrektor generalny Tesli oraz X (Twittera) zgodził się z Netanjahu, który mówił o konieczności „neutralizacji Hamasu” przed rozpoczęciem odbudowy Gazy. – Myślę, że ma to całkowity sens, że należy zneutralizować tych, którzy mają zamiar popełnić morderstwo, a następnie powstrzymać propagandę… i zapewnić dobrobyt Gazie – stwierdził biznesmen.
Musk pozostaje blisko konfliktu izraelsko-palestyńskiego, choćby przez swój wpływ na kształt debaty prowadzonej za pośrednictwem X. 18 września tego roku spotykał się już z Netanjahu, dyskutując wówczas o konieczności zwalczania antysemityzmu i mowy nienawiści na dawnym Twitterze.
Elon Musk i konflikt izraelsko-palestyński
W ubiegłym miesiącu z kolei chciał udostępniać swoje Starlinki organizacjom humanitarnym w Gazie, co spotkało się z oporem władz Izraela. Minister komunikacji Shlomo Karhi zwracał uwagę, że Hamas zastosuje połączenie satelitarne do dalszego siania terroru.
Ostatecznie w tej drugiej sprawie udało się osiągnąć porozumienie. Według Agencji Reutera, minister Karhi zgodził się, że „jednostki satelitarne Starlink mogą być używane w Izraelu wyłącznie za zgodą izraelskiego Ministerstwa Komunikacji, w tym w Strefie Gazy”.
Musk chce „powstrzymywać propagandę”
W trakcie wizyty w Izraelu Musk obejrzał film dokumentujący zbrodnie, popełnione podczas rajdu Hamasu z początków października. Przyznał, że zaskoczyły go i zaniepokoiły nagrania scen radości na twarzach bojowników Hamasu, którzy mordowali izraelskich cywilów. Stwierdził po wszystkim, że jednym z wyzwań jest powstrzymanie propagandy, pod wpływem której "ludzie w przyszłości zostają mordercami".
Czytaj też:
Jest porównywany do Trumpa i Bolsonaro. Wygrał wybory w ArgentynieCzytaj też:
Stworzył ChatGPT i stracił pracę. OpenAI zwalnia swojego prezesa