Ukraińscy dowódcy co najmniej od połowy sierpnia zastanawiali się, czy kontynuować kontrofensywę, czy może lepiej szykować obronę przed kolejnym natarciem Rosjan. Z kolejnych wiadomości zdaje się płynąć wniosek, że przygotowania do obrony są brane coraz bardziej poważnie. Ostatnio mówił o nich sam prezydent.
Zełenski o fortyfikacji kraju
– Po pierwsze – fortyfikacja – oznajmił Wołodymyr Zełenski. – Znacząco wzmacniamy nasze konstrukcje obronne. Mieliśmy do czynienia ze szczegółowymi raportami na wszystkich poziomach: Dowództwa Generalnego, Ministerstwa Obrony, Kancelarii Premiera, władz regionalnych, dowódców operacyjnych i strategicznych formacji wojskowych. Wszystkie finanse są dostępne. Wszystkie decyzje są na miejscu – zapewniał Zełenski.
– Powinna nastąpić obszerna powiązana z tym praca w społecznościach. Wszystko jest w pełni rozpisane: nasz kraj zdecydowanie będzie miał wystarczająco dużo min lądowych i betonu. Potrzebujemy większej szybkości i efektywności, a każdy, kto jest za to odpowiedzialny, ma jasne zadania – dodawał prezydent Ukrainy.
Ukraińskie dowództwo analizowało sytuację w Doniecku
Podczas spotkania analizie poddano ostatnie rosyjskie ataki oraz taktykę obrony powietrznej. Zełenski kładł nacisk na potrzebę wzmocnienia mobilnych grup ogniowych i odnotował efektywność systemów obrony powietrznej Patriot oraz NASAMS. Rozmawiano także o sytuacji na froncie, ze szczególnym uwzględnieniem kierunków w Doniecku: Awdijiwki, Marjinki, okolic Bachmutu.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Pokój w Ukrainie nie wcześniej niż za rok? Wiadomo, na co czeka Władimir PutinCzytaj też:
Nowe informacje ws. otrucia żony szefa ukraińskiego wywiadu. To dodano jej do jedzenia