Jak na razie, przyczyną ogromnych braków energii elektrycznej pozostaje wzrost zapotrzebowania na nią po stronie konsumentów, którzy z uwagi na warunki atmosferyczne zużywają coraz więcej prądu.
„Przyczyną deficytu jest gwałtowny wzrost zużycia energii, wynikający z trudnych warunków pogodowych i jednoczesne podłączenie do sieci tysięcy konsumentów w poszkodowanych przez pogodę regionach” – informuje Ukrenerho.
Przedstawiciele koncernu tłumaczą, że tradycyjne elektrownie nie są obecnie w stanie sprostać potrzebom energetycznym obywateli, a elektrownie słoneczne z uwagi na okres jesienno-zimowy pozostają mało aktywne. Braki wymusiły na ukraińskim dostawcy energii elektrycznej sięgnięcie po pomoc ze strony Polski i Rumunii. Ponadto Ukrenerho zwrócił się również do obywateli z prośbą o oszczędność energetyczną.
Ataki na elektrownie
Awarie sieci przesyłowych i wysokie zapotrzebowanie konsumentów, to niejedyne problemy z jakimi mierzyć musi się obecnie Ukraina w sektorze energetycznym. Eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) poinformowali bowiem o wybuchach na terenie ukraińskich elektrowni jądrowych.
Informacje o wybuchach na terenie elektrowni nie są jednak zaskoczeniem. Ukraiński resort energetyki już od dłuższego czasu ostrzegał, że wraz z nadejściem zimy Rosja może nasilić ataki na infrastrukturę energetyczną. O potencjalnych atakach w połowie listopada mówił również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. – Musimy być przygotowani na to, że wróg może zwiększyć liczbę ataków dronowych i rakietowych na naszą infrastrukturę – mówił w wówczas.
Czytaj też:
Eksperci MAEA: Wybuchy w dwóch ukraińskich elektrowniach jądrowychCzytaj też:
Rosja uderzyła w pobliżu elektrowni jądrowej. „Następnym razem, możemy nie mieć tyle szczęścia”