Słowaccy przewoźnicy w piątek 1 grudnia planują zablokować jedyny punkt kontrolny, przez który ciężarówki wjeżdżają do Ukrainy – poinformował na antenie informacyjnego telewizyjnego telemaratonu rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko. Ukraińskie służby graniczne zostały powiadomione przez swoich kolegów po fachu ze Słowacji.
Kolejny kraj przyłączy się do polskiego protestu na granicy z Ukrainą
Przedstawiciele Unii Przewoźników Słowacji (UNAS) o godz. 15.00 rozpoczną blokowanie ruchu na przejściu granicznym dla ciężarówek na trasie Vysne Nemecke – Użhorod. Od tego czasu Słowację będą mogły opuścić jedynie cztery ciężarówki na godzinę. Granica została już wcześniej zablokowana na pół dnia, ale za działaniami przeprowadzonymi 21 listopada stał ktoś inny.
Demczenko dodał, że zauważył w piątek wzrost liczby pojazdów oczekujących na przekroczenie granicy z Węgrami. Chodzi o około tysiąc ciężarówek, które od rana zmierzają w stronę Ukrainy w kierunku przejścia granicznego Zahony/Czop (Cisa). Rzecznik ukraińskiej straży granicznej podkreślił, że wciąż można dostać się do kraju przez granicę z Rumunią, ale „logistycznie jest to dość trudne, ponieważ jest to długi odcinek dróg do pokonania”.
Blokada granicy polsko-ukraińskiej. Rzecznik ukraińskiej straży granicznej zabrał głos
Demczenko zauważył jednak, że w przypadku zmiany trasy przez przewoźników pojawi się kwestia dokumentów wymaganych do przekroczenia granicy z danym krajem. W kontekście Polski rzecznik ukraińskiej straży granicznej podsumował, że blokowane są cztery przejścia graniczne, na których ciężarówki o masie powyżej 7,5 tony mogą przekraczać granicę. – Przez te obszary przechodziła największa ilość ruchu towarowego – zakończył Demczenko.
Czytaj też:
Premier Słowacji: Mamy obowiązek przygotować się na normalizację stosunków z RosjąCzytaj też:
Ukraińscy kierowcy odpowiadają na protest polskich przewoźników. Blokady w Przemyślu i Medyce