Samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka spotkał się w poniedziałek w Pekinie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem po raz drugi w tym roku. Wizyta ma potrwać co najmniej dwa dni. Odizolowany dyplomatycznie przywódca mówił o powiązaniach gospodarczych swojego kraju z azjatyckim gigantem w obliczu zachodnich sankcji.
Przyjęcie u Xi Jinpinga
Łukaszenka po raz ostatni przybył do Chin w lutym, a jego podróż przyciągnęła uwagę ze względu na inwazję Moskwy na Ukrainę.
– Białoruś jest, była i będzie wiarygodnym partnerem dla Chin – powiedział Łukaszenka Xi w poniedziałek. – Już dawno zdecydowaliśmy, że będziemy współpracować... i przyjaźnić się z Chinami -powiedział. – Ta przyjaźń ma ponad 30 lat i nigdy nie zawróciła z tej drogi – zapewnił białoruski przywódca.
– Dla Chin utrzymanie stabilności i długoterminowego rozwoju jest bardzo ważne. Poczyniliśmy wielkie postępy w tej pracy. W dzisiejszym świecie zachodzą ogromne zmiany, pojawiają się nowe zagrożenia i wyzwania. Wiele z tego, co się dzieje, jest dla nas nieoczekiwane. Strona chińska jest gotowa, wraz z białoruskimi partnerami, do wzmocnienia strategicznej współpracy w imię stworzenia wspólnej przyszłości dla ludzkości – mówił Xi Jinping.
Łukaszenka przyjęty w ważnym kompleksie
Bliski sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina przebywa z „roboczą wizytą” w stolicy Chin i został przyjęty przez Xi w Diaoyutai State Guesthouse na lunchu i trzygodzinnych rozmowach. Kompleks dyplomatyczny, w którym zorganizowano spotkanie, obejmuje szereg willi i ogrodów. Został wymieniony jako jeden z Dziesięciu Wielkich Budynków, listy zabytków zbudowanych w 1959 roku z okazji 10. rocznicy powstania Chińskiej Republiki Ludowej.
Reuters przypomina, że Łukaszenka, prezydent Białorusi od 1994 r., poparł inwazję Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r., pozwalając Moskwie na wykorzystanie swojego terytorium do rozpoczęcia wojny, jednak mierzy się z paraliżem gospodarki, która jest silnie uzależniona od handlu z Rosją.
Czytaj też:
Łukaszenka jest „zwolennikiem przetrwania UE”. Chce, by była „potężna i niezależna”Czytaj też:
Czy MKOl wpuści Rosję na igrzyska w Paryżu? „Zatrzaśnięte z hukiem drzwi zaczęły się uchylać”