Portal Ukraińska Prawda poznał szczegóły napięcia, jakie narasta pomiędzy prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, a Wałerijem Załużnym, naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy. O konflikcie mówi się szczególnie dużo od czasu wywiadu, jaki Załużny udzielił The Economist. Mówił w nim między innymi, że wojna „utknęła w ślepym zaułku”. Zełenski długo milczał, ale w końcu odpowiedział, że nie można mówić o impasie.
Załużny nie jest w swoich twierdzeniach osamotniony. Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko i w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika „20 Minuten” powiedział, że naczelny dowódca Sił Zbrojnych „powiedział prawdę” o sytuacji na froncie. – Czasami ludzie nie chcą słyszeć prawdy. Ale ostatecznie to on jest odpowiedzialny. Oczywiście w euforii możemy okłamywać naszych ludzi i partnerów, ale nie można tego robić w nieskończoność – oświadczył Kliczko.
Co dzieje się we władzach Ukrainy? Nieoficjalne doniesienia o narastającym konflikcie
Czego o relacjach u szczytu władz dowiedziała się Ukraińska Prawda? Zdaniem dziennikarzy, napięcie między Zełenskim a Załużnym wynika z mieszania się wojny i polityki. „Zełenski wniósł elementy polityki do kierownictwa armii, czyli obszaru odpowiedzialności Załużnego. Jednocześnie naczelny wódz bez własnej woli znalazł się w rzeczywistości politycznej, czyli w sferze żywotnych interesów prezydenta” – wskazano.
Źródła gazety twierdzą, że Zełenski stworzył „równoległe mechanizmy komunikacji” z dowódcami różnych rodzajów sił zbrojnych, na przykład z szefem Sił Lądowych Aleksandrem Syrskim i szefem Sił Powietrznych Nikołajem Oleszczukiem. „Z jednej strony bezpośredni kontakt z wojskiem przyspiesza pracę prezydenta, z drugiej strony omija Załużnego i destabilizuje jego pracę. Przez to dowiaduje się o niektórych rzeczach od swoich podwładnych jedynie na spotkaniach centrali, jeśli w ogóle” – pisze Ukraińska Prawda.
Rozmówca Ukraińskiej Prawdy powiedział dziennikarzom, że Zełenski ma dwa rodzaje Sił Zbrojnych: „dobre”, dowodzone przez Syrskiego i innych faworytów, oraz „złe”, które podlegają Załużnemu. „To bardzo demotywuje naczelnego wodza, a co najważniejsze utrudnia dowodzenie całą armią” – twierdzi źródło.
Czytaj też:
Alarmujące wieści z Białego Domu ws. Ukrainy. „Brakuje nam pieniędzy i czasu”Czytaj też:
Poroszenko z Orbanem miał uczestniczyć w międzynarodowej prowokacji? SBU oskarża